Czterolatek sam w pociągu. W Wodzisławiu na dworcu czekali na niego policjanci
Nietypowa interwencja wodzisławskich policjantów. W sobotę w pociągu relacji Praga - Warszawa Wschodnia podróżował samotnie 4-letni chłopiec. O tym fakcie powiadomił mundurowych zaniepokojony konduktor. Stróże prawa odebrali chłopca na stacji w Wodzisławiu Śląskim i przekazali pod opiekę matki.
W sobotę przed godziną 11.00 do centrum powiadamiania ratunkowego dodzwonił się konduktor, który przekazał, że w pociągu relacji Praga - Warszawa Wchodnia podróżuje samotnie 4-letni chłopiec.
Najpierw konduktor widział, jak na stacji Chałupki na peronie bawiło się dwóch chłopców. W pewnym momencie jeden z nich wszedł do pociągu, a chwilę później transport kolejowy ruszył. Konduktor odnalazł chłopca, nawiązał z nim rozmowę a następnie o zaistniałej sytuacji powiadomił służby.
Następną stacją, na której pociąg się miał zatrzymać, był Wodzisław Ślaski. Tam na chłopca i konduktora czekali już policjanci. 4-latek został zabrany na komendę. Ustalono jego dane personalne i i nawiązano kontakt z matką. Okazało się, że kobieta zdążyła już zgłosić zaginięcie syna na komendzie w Raciborzu. Do czasu przybycia matki chłopcem zajęła się policjantka. Wkrótce na komendzie pojawiła się mama 4-latka wraz z jego babcią, która w chwili zdarzenia miała się nim opiekować. Kobieta została przesłuchana przez policjantów z wykroczeń. Wyjaśniła, że wnuczek bawił się na podwórku z kuzynami, a ona tylko na chwilę weszła do domu. Gdy wróciła, chłopców już nie było.
O losie babci zdecyduje wkrótce sąd. Dzięki szybkiej i sprawnej reakcji konduktora oraz pomocy policjantów chłopiec mógł szybko wrócić do domu. Całego i zdrowego malca oddano pod opiekę matki.
milcz pokrako z miękką fają
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
@cocolino,jest takie powiedzenie,każdy ma tyle dzieci ile potrafi wychować!Jak nie patrzysz by dzieci wychowywać,tylko je robisz,to potem efekt taki jest,niestety...Babcia Bogu ducha winna,zgadzam się!MADKI płodzą na potęgę a potem podrzucają na potęgę,a to niezaradnej babci,a to sasiadowi,potem płacz i zgrzytanie zębów!A trzeba dzieci robić z głową a nie z pińset plusem!
Historia fajna z happy endem ,babci dajcie spokoj sie pewnie strachu najadla nikt tego nie zrobil umyslnie karajcie prawdziwych przestepcow a mlody ty nie szalej jeszcze sie naszlajasz w zyciu hehe
Ile masz dzieci bo widzę że albo żadnego albo jedno maks dwa jak masz 3-4 to możesz pilnować jednego dwóch, a któryś z czwórki i tak coś zmaluje.
A jest takie powiedzenie nie pamięta wół jak cielęciem był i zastanawiam się czy sam czego nie spsociłeś tak mama i tata za Ciebie oczami świecili
Tia baju baju sraj!Niech MADKI zaczną się wreszcie zajmować bombelkami,a nie podrzucać jak kukułki,a to babci a to sasiadce,a to sąsiadowi.Dostają pińseta to w ich świętym obowiązku nalezy pilnowanie WŁASNYCH bombelków!Ale zaś będzie usprawiedliwień 1200,oj madki madki