Wodzenie niedźwiedzia zakończy karnawał
W sobotę 6 lutego o godz. 7.00 w Sławikowie w siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej zbiera się grupa mieszkańców Sławikowa i Grzegorzowic, przebierają się i udają się w tzw. trasę "wodzenia niedźwiedzia" oznaczającą zakończenie karnawału. Około godz. 19.00 impreza będzie kontynuowana w świetlicy wiejskiej w Ligocie Książęcej. Wstęp wolny dla wszystkich, którzy przyjdą przebrani.
Każdego roku organizacje pozarządowe w Sławikowie i Ligocie Książęcej organizują tradycyjne, kończące karnawał wodzenie niedźwiedzia. To jeden z zapustnych zwyczajów, związany z ostatnimi dniami karnawału, pielęgnowany na pograniczu polsko-czeskim. Obrzędy te na ziemi raciborskiej oraz terenach z nią sąsiadujących znane były już w średniowieczu. Do tej pory praktykowane są w Samborowicach, w Sławikowie oraz w Ligocie. Mieszkańcy tych miejscowości w bardzo malowniczy sposób żegnają się z okresem karnawałowych uciech. Przez wioskę przechodzi barwny korowód z przebierańcami. Centralną w nim postacią jest Niedźwiedź. W Samborowicach w korowodzie idą dwa Niedźwiedzie - Duży i Mały. Przebranie wykonane jest ze słomy. Sporządzenie jednego kostiumu jest bardzo czasochłonne. Gotowy strój jest też bardzo ciężki - waży 50 kg .
W samborowickim pochodzie maszeruje także Woźnica, który ciągnie Dużego Niedźwiedzia na powrozie, Małpice, smarujące napotkanych na swej drodze mieszkańców sadzą po twarzy, Para Młodych i orkiestra, a także Baba, zbierająca do koszyka podarki od gospodyń za taniec z Niedźwiedziem i Rzeźnik, który na koniec wodzenia, czyli po obejściu całej wioski, symbolicznie zabija Niedźwiedzia.
W Sławikowie jest tylko jeden Niedźwiedź i nie jest odziany w słomę, lecz w szyty kombinezon. W korowodzie idzie Lekarz, badający napotkane podczas przemarszu osoby. Czasem wystawia też akt zgonu Niedźwiedziowi. Obrzędy trwają tu dwa dni: w ostatni poniedziałek karnawału obchodzi się całą gminę, a we wtorek zabawa kontynuowana jest w miejscowej remizie strażackiej. O północy Niedźwiedź zostaje zgładzony, gasną światła i zaczyna wyć syrena. Oznacza to, że nastał już czas Wielkiego Postu. Zanim to jednak nastąpi, każda gospodyni musi zatańczyć z Niedźwiedziem. Dzięki temu zapewni swojemu gospodarstwu urodzaj ziemniaków.
(SP - na podstawie: "Zwierzenia, zwyczaje i obrzędy. Folklor pogranicza polsko-czeskiego". Autor: Kornelia Lach)
W samborowickim pochodzie maszeruje także Woźnica, który ciągnie Dużego Niedźwiedzia na powrozie, Małpice, smarujące napotkanych na swej drodze mieszkańców sadzą po twarzy, Para Młodych i orkiestra, a także Baba, zbierająca do koszyka podarki od gospodyń za taniec z Niedźwiedziem i Rzeźnik, który na koniec wodzenia, czyli po obejściu całej wioski, symbolicznie zabija Niedźwiedzia.
W Sławikowie jest tylko jeden Niedźwiedź i nie jest odziany w słomę, lecz w szyty kombinezon. W korowodzie idzie Lekarz, badający napotkane podczas przemarszu osoby. Czasem wystawia też akt zgonu Niedźwiedziowi. Obrzędy trwają tu dwa dni: w ostatni poniedziałek karnawału obchodzi się całą gminę, a we wtorek zabawa kontynuowana jest w miejscowej remizie strażackiej. O północy Niedźwiedź zostaje zgładzony, gasną światła i zaczyna wyć syrena. Oznacza to, że nastał już czas Wielkiego Postu. Zanim to jednak nastąpi, każda gospodyni musi zatańczyć z Niedźwiedziem. Dzięki temu zapewni swojemu gospodarstwu urodzaj ziemniaków.
(SP - na podstawie: "Zwierzenia, zwyczaje i obrzędy. Folklor pogranicza polsko-czeskiego". Autor: Kornelia Lach)
i tak trzymać !!! inne tradycje zanikają, niech chociaż bery zostaną !!!
Fajna tradycja. Dobrze, że jest kultywowana.