Proszą by kontrole w kotłowniach zaczynać od siebie

Jak wyjaśnił, nie chodzi o donosy, bo ci którzy domagają się kontroli, proponują by zaczynać je właśnie u nich. – Proszą o rozpoczęciem kontroli od siebie, ale też chcą by następnie skontrolowane zostały domy na całej ulicy – wyjaśnia wójt. Podkreśla, że świadomość ekologiczna mieszkańców jest coraz większa. – To już nie są zwykłe donosy. Widać, że przebija z tych próśb troska o stan środowiska – mówi wójt. Zaznacza też, że tych sygnałów jest coraz więcej. Na razie jednak w kwestii kontroli kotłowni gmina niewiele może zrobić. Zmieni się to po nowym roku, kiedy w życie wejdzie porozumienie, dotyczące wykorzystania w Gorzycach straży gminnej z Lubomi. Strażnicy na terenie gminy będą się pojawiać dwa razy w tygodniu po osiem godzin.

(art)