Chłopaki mamy trzy punkty

Takie hasło wykrzykiwali swoim ulubionym piłkarzom wierni fani prężnie działającego klubu kibica LKS 07 Markowice pod koniec sobotniego spotkania.

 

Pierwsza połowa spotkania przebiegała w głównej mierze pod dyktando gości, którzy złapali swój rytm i zdominowali sytuację na boisku. Gola dla piłkarzy z Pstrążnej po dobitce strzelił Krzysztof Dziwoki. W 32 min nastąpił jednak zwrot akcji. Piotr Skaliński został sfaulowany w polu karnym, a za dyskusję z sędzią wydalony z boiska został jeden z zawodników gości. Za sprawą Marcina Bednarza, który pewnie wykorzystał „jedenastkę”, wynik spotkania brzmiał 1:1. – Byłem blisko akcji i uważam, że podyktowany przez sędziego rzut karny był niesłuszny. Dodatkowo druga żółta kartka, a w konsekwencji czerwona dla mojego zawodnika podcięła nam „skrzydła” – przyznaje trener LKS Pstrążna, Krzysztof Krakowczyk.

 

Gra w dziesiątkę przez kolejne 70 min mocno odbiła się na skuteczność gry zawodników gości. W 62 min Markowice wyprowadzili groźną akcję, w której Seweryn Strachota po dryblingu i pewnym strzale dał swojej ekipie prowadzenie 2:1. Dodatkowo w ostatniej minucie precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Adam Jasita, a piłkę głową w kierunku bramki skierował Jarosław Lewera, nie dając przeciwnikom złudzeń na odrobienie wyniku. Sobotnie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla gospodarzy.

 

– Od początku sezonu przypada mi rola grającego trenera i jest to ciężka sytuacja. Nie widzę przez to wielu błędów swoich piłkarzy i ciężko z perspektywy grającej osoby prowadzić grę. Z dzisiejszego meczu cieszą jedynie trzy zdobyte punkty, ponieważ ogólnie oceniając, był to nasz najsłabszy mecz. Nie graliśmy pressingiem, mieliśmy dużo strat w środku pola. Zabrakło też dokładności w grze. Z kolei przeciwnik zaskoczył nas dobrą zespołową piłką, szybkimi podaniami i musieliśmy się ostro zmobilizować. Przepracowaliśmy jednak dość intensywnie ostatni tydzień i nasz skład miał prawo odczuć to w nogach. Cieszy mnie walka do końca w spotkaniu z Pstrążną. Nie będziemy specjalnie analizować tego meczu i skupimy się w całości na kolejnym ważnym dla nas, derbowym pojedynku w Babicach – tłumaczy Marcin Bednarz, trener ekipy z Markowic.

 

– Myślę, że trochę sędzia przyczynił się do naszej porażki. Szkoda przegranej, ponieważ w pierwszej połowie lepiej zaprezentowaliśmy się, aniżeli nasi rywale. Nie jest też tak, że wszystko zwalam na arbitrów spotkania. Nasza gra również odbiegała dalece od ideału. Mieliśmy dwie pewne sytuacje przy wyniku 1:0 i moi napastnicy oraz pomocnicy nie potrafili ich wykorzystać, a tak byłoby po meczu – dodaje trener gości.

 

LKS 07 Markowice: Ryszard Jasny, Remigiusz Fojcik, Marcin Bednarz, Jarosław Rerich, Marcin Bakaj, Mateusz Fojcik, Sylwester Bobrzik, Ariel Franica, Wojciech Depta, Piotr Skaliński, Andrzej Strachota, rez.: Rafał Malon, Jarosław Lewera, Tomasz Kalusek, Seweryn Strachota, Adam Jasita, Piotr Henek,
LKS Pstrążna: Mateusz Szawerna, Rafał Śmietanka, Szymon Kucznierz, Adrian Chrząszcz, Krzysztof Dziwoki, Rafał Hałcz, Artur Jasiak, Rafał Pietrwalski, Jerzy Chrobok, Jacek Biczysko, Andrzej Dziwoki, rez.: Rafał Majchrzak, Adam Kasparek, Mariusz Fibic, Krzysztof Krakowczyk,
Bramki: 7 min Krzysztof Dziwoki (Pstrążna), 33 min Marcin Bednarz (Markowice), 62 min Seweryn Strachota (Markowice), 90 min Jarosław Lewera (Markowice)
Sędziowie: Bronisław Pytlik, Przemysław Sobierajski, Michał Bednarz.

 

(asr)