Nowa nazwa drogi, a jak nazwać osiedle?

Ulice bez nazwy funkcjonują w różnych miejscowościach. Kiedy jednak przy takiej drodze buduje się dom lub dzieli działki, które wymagają nadania numeru, konieczne jest wtedy nazwanie ulicy. To właśnie powód, dla którego radni podjęli odpowiednią uchwałę.

Zarówno radny Sylwester Larysz (na zdj.), będący sołtysem Rud jak i Manfred Wrona, przewodniczący rady miejskiej, pochodzący z tej samej miejscowości, mieli pytanie związane z nadaniem innej nazwy w Rudach. Manfred Wrona wyjaśnił, że chodzi o propozycję proboszcza z Rud w sprawie nadania nazwy nowemu osiedlu. Ks. Rafał Wyleżoł chciałby aby osiedle nosiło imię: Księdza Jacka.

Okazało się, że ustawa o samorządzie gminnym mówi, że rada gminy może nadawać nazwy  ulicom i placom publicznym. W ustawie nie ma jednak wymienionych osiedli. W związku z tym ksiądz Wyleżoł otrzymał odpowiedź z urzędu, że gmina nie jest władna do podjęcia odpowiedniej uchwały w sprawie osiedla.

– Skoro nie ma o tym mowy w ustawie, to czy rada gminy może podjąć uchwałę o randze prawa lokalnego? – zastanawiał się przewodniczący Wrona. – To by określało raz na zawsze, że rada może nadać nazwę osiedlom w całej gminie – wyjaśnił.

Radca prawny urzędu zapowiedział, że w tej sprawie zostanie opracowana opinia prawna. Dodał, że wstępnie wątpi by udało się przyjąć uchwałę, o której mówił Manfred Wrona. Prawdopodobnie wyjściem z sytuacji byłoby stworzenie jednostki pomocniczej (podobnie jak podzielono Kuźnię Raciborską na Starą Kuźnię i Osiedle nr 1).

(woj)