Agronowiny nr 14

Page 1

Bezpłatny miesięcznik

gro

dla rolników

NR 14 | LISTOPAD 2015

NOWINY ISSN 2449-6685

Szansa na przygodę życia Komu przysługuje zasiłek macierzyński według nowych zasad? Unia Europejska wspiera gospodarstwa ekologiczne STABRYL – specjalista od opon Sołtysi naszych wsi

MUUUSIMY być szczęśliwe


Ptaki wróciły z lotów – opadł gołębi puch T

egoroczny sezon lotów hodowcy gołębi powiatu raciborskiego i głubczyckiego zakończyli już po raz drugi wspólnie w raciborskiej Restauracji „Braxton”. Uroczystość zorganizowana przez Zarząd Rejonu Ziemi Głubczycko-Raciborskiej Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych, pod patronatem starostów: raciborskiego i głubczyckiego była okazją do wyróżnienia hodowców, których ptaki osiągnęły w tym roku najlepsze wyniki w lotach. W towarzystwie starosty raciborskiego Ryszarda Winiarskiego, prezes Rejonu Ziemi Raciborskiej Stanisław Bachryj przyznał tytuły mistrzów i przodowników. A gratulując sukcesów starosta docenił pasję miłośników ptaków: – Dowiedziałem się, jak fajne macie hobby, dlatego życzę wam z całego serca, aby hodowla udawała się szczególnie, że dziś do jej prowadzenia jest coraz mniej chętnych. W tym roku zwycięzcą w mistrzostwach średniego dystansu, w sześciu lotach na odległość 300 – 600 km został Andrzej Janusz Cimała (Oddział Racibórz), wicemistrzami – Piotr Parys (Pietrowice Wielkie) i Przemysław Zieliński – (Głubczyce II), a najlepszym lotnikiem w lotach od 300 do 600 km Hubert Stroka (Racibórz). I nagrody z lotów Demmin (Niemcy) uzyskali: Mieczysław Główczak – (Pietrowice Wielkie), Waldemar Szefler (Głubczyce), Paweł Knapik (Głubczyce II) i Ryszard Bąk. I nagroda z lotu Kostrzyn przypadła Franciszkowi Solichowi – (Racibórz) i Stanisławowi Paruzelowi (Głubczyce). Tytuł mistrza w lotach maraton (trzy loty powyżej 700 km) otrzymał Aleksander Bąkowski (Racibórz), tytuł wicemistrza – Edyta i Andrzej Kalyciokowie (Racibórz), a tytuł II wicemistrza w lotach od 300 do 600 i maratonach zdobył Janusz Bedryj (Głubczyce). Najlepszym lotnikiem w lotach od 300 do 600 został Leonard Wyrtki (Głubczyce). I i II nagrodę z lotów do Münster

Nagrodzeni hodowcy, których gołębie zdobyły najlepsze wyniki w tegorocznych lotach krajowych i zagranicznych

przyznano Sylwii i Ernestowi Rzepkom (Racibórz), a I nagrodę z lotu Cloppenburg – Józefowi Mice (Pietrowice Wielkie). Tytuł mistrza w lotach gołębi młodych uzyskał Marcin Zaworski (Głubczyce II), jednocześnie wybrany II wicemistrzem oraz najlepszym lotnikiem w kategorii gołębi młodych, I wicemistrzem został Janusz Andrzej Cimała (Racibórz). – Hodowcą gołębi trzeba się urodzić. Jak wgłębić się w hodowle tego ptaka, obserwując ile musi przebyć, żeby wrócić do hodowcy, wtedy dopiero zrozumie się tę pasję. Do tej pory jeszcze nikt nie ustalił czym kieruje się gołąb przylatując do domu z najdalszych odległości, pokonując nieraz 1000-1500 km – mówi o satysfakcji posiadania gołębi prezes Stanisław Bachryj. Nie ukrywa też, że to ciężka praca, wymagającego wczesnego wstawania,

Mistrz w sześciu lotach na odległość 300 – 600 km, Andrzej Janusz Cimała odebrał puchar z rak starosty Ryszarda Winiarskiego i prezesa Stanisława Bachryja (z lewej)

2

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

by karmić i nieustannie doglądać ptaki. – Tylko zdrowy gołąb może robić wyniki, a w sezonie, co tydzień, w każdą niedzielę przelatują od 100 do 1000 km. W tym roku pokonywały trasy począwszy od Oleśnicy, a skończywszy na Münster Telgde w Niemczech, przelatując ponad 800 km. Gołębie latając na dalekie odległości muszą zmagać się z pogodą w tym roku np. z upałami, drapieżnikami, a nawet wiatrakami, których coraz więcej na polach – dodaje prezes związku. Po 40 latach, z inicjatywy Oddziału Racibórz, a w szczególności Stanisława Bachryja, który pochodzi z Głubczyc, znów udało się stworzyć Rejon Ziemi Raciborsko-Głubczyckiej, który zrzesza oddziały: Głubczyce I (Kietrz i okolice), Głubczyce II (Baborów i miejscowości aż po Gościęcin), Pietrowice Wielkie (miejscowości aż po Krzanowice, Borucin, Bojanów, pod

Kietrz) i Racibórz (od Chałupek poprzez Sudół aż do Rudnika). Obecnie rejon liczy ponad 200 hodowców. Prezes Bachryj jednak ubolewa, że liczba miłośników gołębi maleje. – Wśród nas są hodowcy posiadający ptaki od 70 lat. Racibórz i okolice mają bardzo duże tradycje, stąd wywodziły się gołębie, które latały na olimpiadach, znajdowały się w czołówce Polski. Przed 30 laty Oddział Racibórz liczył 180 hodowców a obecnie jest ich 60 – mówi z żalem szef związku. Cieszy się jednak ze spotkań, które stanowią podsumowanie sezonu lotów. – Spotykamy się w rodzinnej atmosferze. Podczas lotów panują duże emocje, każdy hodowca chce, aby jego gołąb był pierwszy z lotu. Na takich spotkaniach, gdy już emocje opadają, możemy dzielić się wrażeniami i doświadczeniami, a to bardzo ważne – podkreśla Stanisław Bachryj. 

Mistrz w lotach gołębi młodych, II wicemistrz oraz najlepszy lotnik w kategorii gołębi młodych – Marcin Zaworski

listopad 2015


WINKLER

Człowiek + ekologia = przyszłość Niepodobny do żadnych poprzednich, ten rok powoli dobiega końca. Dla wielu z państwa z pewnością jest to moment do refleksji, ile można było zyskać, a ile stracić. Dla wielu susza była przyczyną obniżki plonów zwłaszcza, że z powodu braku wilgoci ucierpiały uprawy jare. Obraz zniszczeń przedstawiały wyschnięte łąki i pastwiska, szczególnie ważne dla utrzymania pogłowia zwierząt gospodarskich. Ich właściciele muszą dziś zweryfikować opłacalność swej hodowli. Tegoroczna pogoda nie sprzyjała też siewom zbóż ozimych i rzepaku. Niektórzy jednak rolnicy posiadający gospodarstwa o wysokiej kulturze rolnej, pomimo suszy zebrali wysokie plony i dziś cieszą się z efektów swej pracy. Z jednej strony więc trudno oprzeć się przekonaniu, że pomimo wysił-

Ewa Osiecka Redaktor naczelna

ku włożonego w rozwój gospodarstwa, często jego efekty zależą od sił wyższych, jak kapryśna aura, które nie pozwala przewidzieć tak do końca, co może się wydarzyć. Z drugiej nowoczesne rolnictwo i świadomość prowadzenia gospodarstwa zgodnie z dobrą praktyką rolniczą z pewnością przynosi korzyści nawet w trudnych warunkach. Obecnie przed rolnikami kolejne wyzwanie, jakimi są gospodarstwa ekologiczne lub gospodarstwa prowadzone w ramach programu rolnośrodowiskowo-klimatycznego, na które można uzyskać korzystne dofinansowanie unijne. Warto więc wiedzieć czy to co dziś jest popularne wśród konsumentów poszukujących zdrowej, naturalnej żywności, może być również opłacalne w przyszłości. Zachęcam do lektury!

P.U.H.

• SILOSY LEJOWE • SILOSY PŁASKODENNE • SILOSY PASZOWE • PODAJNIKI PIONOWE • TRANSPORTERY DO ZBOŻA • PRZENOŚNIKI ŚLIMAKOWE

W listopadowym NUMERZE

• ZBIORNIKI DO TROCIN Z WYBIERAKIEM

WYSOKA JAKOŚĆ WYKONANIA ZA NISKĄ CENĘ! Dokąd zmierza polska soja?

Krowy w hodowli państwa Wiencierzów są szczęśliwe

12-13

10

Deklaracja zgodności CE Transport i montaż u klienta

Rolnikiem został z zamiłowania do ziemi

14

listopad 2015

15

www.silosywinkler.pl

Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 415 47 27, e-mail: agro@nowiny.pl, www.nowiny.pl

NOWINY

Redaktor naczelna: Ewa Osiecka, e.osiecka@nowiny.pl, 600 059 204 Reklama: Lucyna Kretek-Tomaszewska, l.tomaszewska@nowiny.pl, 606 698 903

REKLAMA

gro

Scalanie rolnikom się opłaca

Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o. Na okładce: Roman Wiencierz przy swoich krowach

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

3

Józefin 23 23-250 Urzędów tel. 880 090 846

e-mail: biuro@silosywinkler.pl


SPECJALISTA ROLNY RADZI: Tomasz Motyka ze Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie

Nowy program rolnośrodowiskowo -klimatyczny Nowy PROW to 13,5 mld euro, na które składa się 15 działań i 31 poddziałań. Cały program ukierunkowany jest na wzrost konkurencyjności rolnictwa z uwzględnieniem celów rolno-środowiskowych. Od tego roku wchodzi nowy program rolnośrodowiskowo-klimatyczny, a dodatkowym działaniem jest rolnictwo ekologiczne – produkcja żywności wysokiej jakości bez chemii. W rolnictwie ekologicznym wolno stosować tylko nawozy pochodzenia kopalnego ewentualnie naturalnego i dopuszczone są głównie biologiczne środki ochrony roślin. Istnieją dwa rodzaje płatności: - w dwuletnim okresie konwersji na rolnictwo ekologiczne, a więc dla rolników przestawiających się na rolnictwo ekologiczne (wyższe dopłaty m.in. ze względu na mniejsze plony); - w trzecim roku płatność z tytułu utrzymania rolnictwa ekologicznego. Rolnik uzyskuje certyfikat i może sprzedawać płody jako produkty rolnictwa ekologicznego. Płatnościami objęte są: uprawy rolnicze, warzywnicze, sadownicze, zielarskie, paszowe na gruntach ornych oraz trwałe użytki zielone. Pieniądze rolnik otrzymuje po obowiązkowej corocznej kontroli przez jedną z 11 jednostek certyfikujących. Za kontrolę trzeba zapłacić, później jest to jednak refundowane w postaci tzw. kosztów transakcyjnych. W zależności od powierzchni, 100 proc. stawki

4

otrzymują gospodarstwa do 50 ha, 75 proc. stawki – od 50 do 100 ha i 60 proc. stawki – powyżej 100 ha. W Polsce największe gospodarstwo ekologiczne ma 2 tys. ha. Nowe działanie – rolnośrodowiskowo-klimatyczne obowiązkowe jest we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Rolnicy otrzymują pieniądze za zmniejszenie szkodliwego oddziaływania rolnictwa na środowisko. Do tego działania, na zasadzie dobrowolności może wejść rolnik posiadający co najmniej 1 ha, obowiązkowo na okres pięciu lat przy zachowaniu w niezmienionej wielkości powierzchni trwałych użytków zielonych, a także elementów krajobrazu nieużytkowanych rolniczo. Potrzebny jest też plan działalności rolno-środowiskowej przygotowany we współpracy z doradcami rolnymi. Płatności w ramach zobowiązań rolnośrodowiskowo-klimatycznych podzielone zostały na wsparcie: zrównoważonego rolnictwa, ochronę gleb i wód, zachowanie sadów tradycyjnych odmian drzew owocowych, cenne siedliska i zagrożone gatunki ptaków na obszarach Natura 2000 oraz cenne siedliska poza obszarami Natura 2000. Ponadto na wsparcie i ochronę zrównoważonego użytkowania i ochronę zasobów genetycznych w rolnictwie: zachowanie zagrożonych zasobów genetycznych roślin i zwierząt w rolnictwie. Budżet działania to 1060 mln euro (było 920 mln euro). Wydane w ten spo-

sób pieniądze mają rekompensować w części utracony dochód oraz dodatkowo poniesione koszty przez rolników. ROLNICTWO ZRÓWNOWAŻONE Aby wejść do programu należy posiadać analizę gleby, która trzeba wykonać dwukrotnie: przed wejściem do działania lub w pierwszym roku jego trwania, a następnie w czwartym lub piątym roku jego obowiązywania. W tym konieczne jest badanie na zawartość węgla organicznego, który pozwala określić ilość próchnicy w glebie i jej przyrost w dobrze prowadzonym gospodarstwie w kolejnych latach. Następny wymóg, to coroczne opracowywanie i przestrzeganie planu nawozowego w oparciu o bilans azotu oraz na bazie aktualnej analizy gleby. W każdym gospodarstwie, każdego roku muszą być prowadzone cztery uprawy i dwukrotnie w ciągu tych pięciu lat trzeba zastosować jedną z trzech praktyk zwiększających zawartość substancji organicznych w glebie, np. poplon, przyoranie słomy lub obornika. Na każdej działce rolnej, w ciągu tych pięciu lat trzeba stosować odpowiednie zmianowanie, stosując minimum trzy uprawy: zboża, okopowe, motylkowate, przemysłowe. Udział głównej uprawy, a także wszystkich zbóż łącznie w całym gospodarstwie nie może przekroczyć 65 proc. powierzchni gruntów ornych. Jednocześnie udział każdej uprawy nie może być mniej-

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

ROLNICTWO EKOLOGICZNE – STAWKI W okresie konwersji

zł za ha

Uprawy rolnicze

szy niż 10 proc. powierzchni gruntów ornych. Kto ma trwałe użytkowi zielone musi prowadzić koszenie lub wypas zgodnie z dobrą praktyką rolniczą. Nie wolno stosować osadów ściekowych. Rolnik realizujący taki program otrzymuje 400 zł do ha gruntów ornych, przy czym do 50 ha – 100 proc., od 50 do 100 ha – 75 proc. a powyżej 100 ha – 60 proc. stawki podstawowej. Nie można korzystać z pakietu jeśli się ma mniej niż 3 ha użytków ornych. OCHRONA GLEB I WÓD Pakiet ten dostępny jest tylko dla niektórych rolników, których grunty znajdują się na obszarach: zagrożonych erozją wodną, problemowych o niskiej zawartości próchnicy oraz szczególnie narażonych na zanieczyszczenie azotanami pochodzenia rolniczego (OSN) (7,4 proc.). Stanowi to ok. 19 proc. użytków rolnych w kraju. Od wiosny przyszłego roku z pakietu mogą skorzystać rolnicy z raciborskich gmin, w których grunty zagrożone są erozją wodną: - Rudnik – Brzeźnica, Czerwięcice, Dolędzin, Grzegorzowice, Jastrzębie, Ligota Książęca, Łubowice, Ponięcice, Rudnik, Sławików, Strzybnik, Szonowice; - Racibórz – Brzezie; - Kornowac – Kornowac, Kobyla, Pogrzebień, Rzuchów;

998

Warzywa

1557

Zioła

1325

Uprawy sadownicze (podstawowe)

1882

Uprawy sadownicze (ekstensywne)

790

Uprawy paszowe na gruntach ornych

830

Trwałe użytki zielone

428

Po okresie konwersji

zł za ha

Uprawy rolnicze

834

Warzywa

1310

Zioła

1325

Uprawy sadownicze (podstawowe)

1501

Uprawy sadownicze (ekstensywne)

660

Uprawy paszowe na gruntach ornych

617

Trwałe użytki zielone

428

- Krzanowice – Borucin; - Krzyżanowice – Owsiszcze. Rolnik zobowiązany jest zastosować jedną z praktyk agrotechnicznych: międzyplon ozimy lub ścierniskowy oraz pasy ochronne użytków zielonych zakładane na gruntach ornych położnych na obszarach erodowanych o nachyleniu powyżej 20 proc., w poprzek stoku. Jako międzyplon trzeba wysiewać mieszanki złożone minimum z trzech gatunków roślin, przy czym gatunek rośliny dominującej w mieszance lub gatunki zbóż wykorzystywane w mieszance nie mogą przekroczyć 70 proc. jej składu. Jednocześnie mieszanka nie może składać się z samych zbóż. Nie wolno stosować osadów ściekowych. Poplony należy wysiać do 15 września, na wiosnę

trzeba przyorać biomasę, pod międzyplon wolno stosować tylko nawozy naturalne. Przed 1 marca nie wolno wznawiać zabiegów agrotechnicznych, można natomiast spasać biomasę. Istnieje także zakaz uprawy w plonie głównym mieszanki tych samych roślin, w przypadku międzyplonu ozimego również form jarych. Dopuszczalne jest z roku na rok zwiększenie lub zmniejszenie powierzchni objętej zobowiązaniem o nie mniej niż 15 proc. Rolnik za międzyplony może uzyskać 600 zł do ha, natomiast za pasy ochronne na stokach o nachyleniu powyżej 20 proc. – 450 zł do ha. Rolnik gospodarujący na powierzchni do 50 ha otrzymuje 100 proc., na powierzchni od 50 do 100 ha – 75 proc. a na gruntach powyżej 100 ha – 60 proc. stawki. 

listopad 2015


Sołtysi naszych wsi Powiat raciborski

Jan Stanek sołtys Rudy

Pracował w Rafamecie, początkowo jako ślusarz, potem jako brygadzista, a następnie mistrz, jeżdżąc na montaże obrabiarek po Europie, np. do Hiszpanii, Francji, Anglii, Rosji. Po powodzi w 1997 r. przeszedł na emeryturę i natychmiast podjął się sołtysowania. Przez trzy kadencje był radnym. Dziś jest jednym z najstarszych samorządowców w gminie Kuźnia Raciborska. Żona Gertruda pomaga mu przy uroczystościach organizowanych w sołectwie. Ma dwie córki i czterech wnuków. Pierwszą inwestycję jakiej się podjąłem był wodociąg, następnie oświetlenie dróg, świetlica, boisko oraz park. Mam prężną Radę Sołecką. Wybudowaliśmy piękną remizę OSP wraz z garażami. Co roku odbywa się festyn letni na boisku oraz Dzień Seniora. Przed dwoma laty organizowaliśmy dwudniowe dożynki gminno-parafialne z mszą i zabawą. Kiedy trzeba sam biorą kosę i wykaszam teren sołectwa. Problemem pozostają drogami, które burmistrz obiecał nam naprawić.

Polska Cerekiew ma nowego włodarza gminy Wójtem w gminie Polska Cerekiew został Piotr Kanzy, wybrany przez mieszkańców w wyborach uzupełniających, 25 października br. W nowe obowiązki wdrażał się przez ostatnie dwa miesiące, po śmierci Krystyny Helbin. Piotr Kanzy (34 lata), pochodzi z Zakrzowa, ale od kilku lat mieszka z żoną Sylwią w Polskiej Cerekwi. Z wykształcenia informatyk, ukończył Politechnikę Opolską na Wydziale Elektrotechniki i Automatyki. Od września 2006 r. pracuje w urzędzie gminy, gdzie zajmował się sprawami informatycznymi, promocją samorządu, pozyskiwaniem środków unijnych oraz działalnością w Centrum Kultury. – Daliście mi Państwo siłę i wielki mandat zaufania. Dołożę wszelkich starań, aby moje obowiązki wykonywać sumiennie i należycie, a danego mi zaufania nie za-

Najładniejszy ogródek Sułkowa

Wójt w gminy Polska Cerekiew Piotr Kanzy

wieść. Zobowiązuję się pracować najlepiej jak potrafię, by spełnić Państwa oczekiwania. Wspierają mnie wspaniali ludzie, którym leży na sercu dobro naszej gminy i jej mieszkańców. Wspólnie czeka nas dużo ciężkiej i odpowiedzialnej pracy – dziękował nowy wójt za wybór, na łamach Informatora Społeczno-Kulturalnego „Florian”.

Szósty raz z rzędu zorganizowany został konkurs na najładniejszy ogródek w Sułkowie. W tym roku trzyosobowa komisja pod kierunkiem radnej powiatowej Ireny Sapy obejrzała dziewięć prywatnych działek. Zwyciężczynią została Danuta Twardzik, której oaza zieleni została oceniona najwyżej. W nagrodę zdobywczyni pierwszego miejsca otrzymała krzewy ozdobne. Zdj. J. Kowalczykowska

REKLAMA

Powiat kędzierzyńsko-kozielski

Maria Kachel sołtys Witosłowic

Dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Polskiej Cerekwi, mąż pracuje za granicą, mają jednego syna, który studiuje na Politechnice Opolskiej. Interesuje ją literatura, być może ze względu na charakter pracy, choć w bibliotece nigdy nie przeczytała żadnej książki. Lubi rozczytywać się w różnej tematyce pod warunkiem, że książka jest ciekawie napisana. Po pracy zajmuje ją dom i ogródek. Sołtysem jestem trzecią kadencję. Dzięki funduszowi sołeckiemu mogliśmy zainwestować w remont i utrzymanie świetlicy oraz placu zabaw dla dzieci. W przyszłości planujemy większy remont kuchni. W ubiegłym roku wymieniliśmy instalację elektryczną w świetlicy. Organizujemy też imprezy w wiosce, jak np. ostatnio oktoberfest. Co cztery lata odbywają się u nas dożynki parafialne. Mamy też kaplicę wiejską po kapitalnym remoncie, ze środków zebranych przez mieszkańców, a na ten rok z zysku z dożynek postanowiliśmy wymienić w niej okna.

www.pulawy.com

�������������� ���������

Powiat głubczycki

Jadwiga Kowalczykowska sołtys Sułkowa

Jadwiga Kowalczykowska – emerytowana nauczycielka przedmiotów ścisłych, przez prawie 30 lat pracowała w szkole w Baborowie, jest zamężna ma dwoje dzieci i jedną wnuczkę. Od początku pracy w szkole udzielała się społecznie. Organizowałam wycieczki dla dzieci, prowadziłam spółdzielnię uczniowską. Sołtysem jestem czwartą kadencję, przez dwie kadencje byłam radną miejską w Baborowie. Na emeryturze zajęłam się działalnością na rzecz wioski. Na początku były półkolonie i zimowiska dla dzieci. Potem podjęliśmy się gruntownego remontu świetlicy. Założyliśmy Stowarzyszenie Miłośników Sułkowa, którego jestem wiceprezesem. Organizujemy m.in.: Dzień Babci, Dzień Kobiet, Dzień Matki, Dzień Dziecka, dożynki, od kilku zaś lat „Bieg po zdrowie z Ireną” (Czutą-Pakosz – mistrzynią świata w biegach górskich, pochodzącą z Sułkowa) oraz wieczornice poświęcone badaczowi języka śląskiego z Sułkowa, dr. Feliksowi Steuerowi.

listopad 2015

Nowoczesne standardy ��������� AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR

������������������ ������������� ��������������������

������������������������������������������ ������������������������������������������������������������������������������������������ ���������������������������www.pulawy.com


REKLAMA Z SENSEM na wyciągnięcie ręki

Nie bez powodu media nazywane są Czwartą Władzą. Mogą kształtować społeczeństwa i politykę, a co dopiero opinie o Twojej firmie. Nawet zwykła gazeta branżowa daje możliwość nie tylko przekazania informacji i wyrobienia czyjegoś zdania na dany temat, ale również może stać się narzędziem skutecznego dotarcia do interesującej Cię grupy klientów. A jest do kogo docierać, bo prasę czytają wszyscy od gospodarza począwszy, poprzez urzędników i polityków, a na prezesach wielkich firm skończywszy. Czasem myślisz, że reklama w prasie rolniczej to nie temat dla Ciebie, bo przecież nie prowadzisz działalności w tej branży. Pamiętaj, że każdy czytelnik jest też konsumentem i potrzebuje produktów czy usług z

wielu branż. Jednak czasy się zmieniają, a wraz z nimi upodobania i ani prezes, ani zwykły Kowalski nie chce być już atakowany topornym i nudnym kwadratem reklamowym. Czy to znaczy że reklama nie ma już sensu? Publikacja każdej reklamy, czy artykułu sponsorowanego ma sens tylko wtedy, jeśli wcześniej odpowiesz sobie na pytanie: „Co chcę osiągnąć dzięki reklamie”? Odpowiedzi mogą być różne, ale to Ty musisz wiedzieć czego oczekujesz: zwiększonej sprzedaży, a co za tym idzie większych zysków, budowania wizerunku firmy czy pochwalenia się np. nową inwestycją. Jeśli dodatkowo dołożysz do tego zaskakujący pomysł – sukces reklamowy masz gwarantowany. Zaskocz czytelników i znajomych niebanalnym projektem i ogłoś się w gazecie. Nawet Twoi klienci poczują satysfakcję, że w

prasie można znaleźć ofertę czy informacje o firmie, w której robią zakupy czy zamawiają usługi. Wykorzystaj przy tym całe spektrum możliwości jakie daje ci prasa XXI w. Publikuj artykuły wizerunkowe, bo tylko one pozwolą ci wyrobić sobie markę. Inwestuj w artykuły poradnikowe, by wyrobić sobie opinię eksperta. Chwal się swoimi sukcesami nie tylko przed klientami, ale i przed konkurencją. Jeśli realizujesz ciekawe projekty, a nie pochwalisz się nimi, także przed branżą, to możesz być kompletnie niezauważony. Korzystaj z okazjonalnych czy branżowych wydawnictw poświęconych Twojej działalności. Skoro wszyscy tam są, dlaczego ma zabraknąć Ciebie. Inwestuj w pomysłowe projekty graficzne, czasami reklama nie musi mieć charakteru informacyjnego, ważne żeby została zauważona i zapamiętana. Wszystkie te możliwości są na wyciągnięcie ręki w lokalnej prasie. (KC)

SOS DLA FIRM. ZADZWOŃ. MY WIEMY JAK TO ROBIĆ. Lucyna Tomaszewska • 606 698 903

gro

NOWINY

REKLAMA

DUDPOL MASZYNY ROLNICZE

Szafy i kuchnie na wymiar

47-270 Karchów 41, gmina Pawłowiczki Blog branżowy firmy DUDPOL: maszynyrolnicze.ovh www.dudpol.com.pl

AUTORYZOWANY DEALER MAREK:

Ładowarki

ZAPRASZAMY DO NASZYCH SKLEPÓW FIRMOWYCH! SIEDZIBA: Pietrowice Wielkie ul. Żymierskiego 9 tel. 32 415 20 62

Niemiecka jakość od 34 lat na rynku • Ładowarki o mocy od 26-68 KM • Silniki YANMAR – dynamiczne i oszczędne • Szerokość od 0,86 – 1,6 m • Udźwig od 700 – 1800 kg • Cała gama osprzętu

• wozy paszowe • rozrzutniki obornika • przyczepy samozbierające • przyczepy transportowe • wycinaki do kiszonki • wybieraki do kiszonki

Opryskiwacze

Traktory

• zawieszane, zaczepiane i samojezdne • pojemność od 400 do 6000 l • belki opryskowe od 12 – 36 metrów • zawory ARAG • pompy UDOR • komputery MULLER; ARAG • dysze LEHLER; TeeJet

• ciągniki rolnicze, komunalne, sadownicze • moc od 25 – 105 KM • w zależności od mocy silniki: PERKINS, DEUTZ, MITSUBISHI, • 5 lat gwarancji • klima w standardzie • wysoka jakość w rozsądnej cenie

Znajdziesz u nas ciągniki nowe i używane marki JOHN DEERE i innych firm. Ponadto produkty wielu znanych firm:

Racibórz ul. Katowicka 4 tel./fax 32 415 38 90 Kędzierzyn Koźle ul. Bema 9 tel. 77 483 45 71 kwartetszafy@wp.pl www.szafy-kwartet.pl

ZADZWOŃ, ZAPYTAJ, PRZEKONAJ SIĘ! 602 658 269 888 015 541


SZANSA na kolejną przygodę życia!

Profesjonalne wypożyczanie samochodów na cele prywatne i zarobkowe

Dyrektor OODR Łosiów Henryk Zamojski w towarzystwie Alana Lamberta

listopad 2015

najczęściej przez okres 6 miesięcy, w wybranych rodzinach goszczących oraz pracy fizycznej w gospodarstwie. Ważnym podkreślenia jest jednak fakt, iż dany uczestnik nie jest turystą, któremu trzeba zapewnić rozrywkę, staje się niemal członkiem danej rodziny, pomagając jej w codziennych czynnościach. W ostatnich dniach sierpnia, w trakcie swojego miesięcznego tournée po Europie w poszukiwaniu nowych kanałów współpracy międzynarodowej, prezes Stowarzyszenia IFYE Alan Lambert, odwiedził także Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie. Godziny poranne spędził na rozmowach z dyrektorem Ośrodka, Henrykiem Zamojskim, opowiadając o zaletach programu oraz zasadach uczestnictwa. Popołudnia należały do bardziej poznawczej części pobytu, Alan Lambert odwiedził fermę bydła mlecznego Mlekoland Sp. z o.o. Dzięki uprzejmości Stanisława Tomczaka, jednego z właścicieli gospodarstwa, gość z Ameryki miał możliwość obserwacji zbioru kukurydzy na kiszonkę. Dodatkowo główny hodowca fermy Paweł Brychcy przybliżył mu technologię stosowaną przy hodowli bydła mlecznego w gospodarstwie. Omówione zostały także osiągnięte wyniki z zakresu wydajności krów, jak i rozwój gospodarstwa na przestrzeni ostatnich lat. W trakcie rozmów z dyrektorem Ośrodka ustalony został plan działań na 2016 r., tj. grupa czterech Amerykanów przyleci do Polski, zatrzymując się u

FACHOWA OBSŁUGA - NAJLEPSZY SERWIS • samochody ubezpieczone i serwisowane na bieżąco • wypożyczanie przez 24h na dobę • dowóz pod wskazany adres

Alan Lambert (z lewej) z wizytą na fermie bydła mlecznego Mlekoland Sp. z o.o.

rodzin z terenu województwa opolskiego, wybranych przez Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Skutkować to będzie tym, iż w kolejnym 2017 r., ta sama liczba młodych ludzi z Opolszczyzny będzie miała możliwość aplikowania o co najmniej 3-miesięczny –wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Pochodzący z Południowej Dakoty Alan Lambert już od przeszło 30 lat związany jest ze Stowarzyszeniem IFYE, będąc przez pierwsze 10 lat wolontariuszem w Klubach 4H, a także uczestnicząc w ramach IFYE w programie wymiany do Zachodnich Niemiec w 1980 r. Mówiąc o głównych założeniach programowych wymiany międzynarodowej, należy przede wszystkim wymienić: – wiek uczestnika: ukończone 19 lat. – czas trwania wymiany: 3-6 miesięcy. – zakwaterowanie: rodziny goszczące, nierzadko pochodzenia rolniczego. – okres zakwaterowania u jednej rodziny: ok. 3 tygodni; – stopień znajomości języka angielskiego: swobodne porozumiewanie się z rodziną goszczącą. Jeśli do wyżej wymienio-

nych warunków dodamy czynniki czysto społeczne, tj. wielokulturowość rodzin starannie wybranych przez Stowarzyszenie oraz fakt, że każdy uczestnik zaangażowany będzie w 100 proc. w życie danej społeczności dla jej lepszego zrozumienia, uzyskamy program wymiany, którego główną cechą jest unikatowość i możliwość zdobycia doświadczenia życiowego procentującego w przyszłości. Na oficjalnej stronie IFYE czytamy, iż misją programu jest koordynowanie wymiany międzynarodowej oraz edukowanie młodych ludzi, poprzez podnoszenie ich świadomości o kulturze państw i zwyczajach ludzi spoza Ameryki, sposobie prowadzenia gospodarstwa i stosunku do posiadanej ziemi. Tysiące osób z różnych stron świata wzięło już udział w opisywanej wymianie, liczymy zatem, iż Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie będzie kolejnym łącznikiem na mapie Stowarzyszenia IFYE, pozwalającym młodym Polakom na odbycie podróży życia, podróży, która w dużej mierze opiera się na prorolniczych i prospołecznych założeniach. Alicja Brychcy

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

7

Bezpłatne samochody zastępcze z OC sprawcy bez wzg. na cel przeznaczenia z załatwieniem wszystkich formalności

REKLAMA

Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie już od 2011 r. z powodzeniem prowadzi wymianę międzynarodową dla młodzieży z Klubów 4H województwa opolskiego do Stanu Indiana, USA. Przedsięwzięcie to stanowi niezwykłe połączenie trzech obszarów doświadczeń: kulturowego, społecznego, a w końcu poznawczo-edukacyjnego. Młodzież musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, komunikując się w języku angielskim, poznając proekologiczne i prozdrowotne zachowania swoich rówieśników, w końcu obcując z ludźmi, którzy w jednym dniu są dla nich nieznajomymi, a już w następnym stają się niemal rodziną. Z perspektywy czterech lat, śmiało można stwierdzić, iż wymiana międzynarodowa, podczas której istnieje możliwość nie tylko „przesiąknięcia” inną kulturą, ale też integracji pomiędzy ludźmi z dwóch jakże różnych kontynentów, to przykład wartości dodanej w życiowym CV młodego człowieka. Dlatego tak cieszy nas pojawiająca się szansa współtworzenia kolejnego programu wymiany. Mowa tu o Stowarzyszeniu Międzynarodowej Wymiany Młodzieży (IFYE), powstałym po II wojnie światowej, jako forma odbudowania relacji międzyludzkich. IFYE jest organizacją pozarządową skupiającą młodzież od 19. roku życia, dla której zrozumienie drugiego człowieka i poznanie nowych kultur jest istotnym elementem egzystencji. Idea programu opiera się na pobycie uczestnika,

Europcars Tomasz Paleta Pietrowice Wielkie, ul. 1 Maja tel. Tomek 508 694 700 Robert 509 157 549


KRUS odpowiada na pytania czytelników e-mail: agro@nowiny.pl

Krystyna Nowak kierownik raciborskiej placówki Słyszałam, że od 1 stycznia 2016 r. nastąpią zmiany w zasiłkach macierzyńskich. Na czym będą one polegać? Od 1 stycznia 2016 r. zmieniają się zasady przyznawania i wypłaty zasiłków macierzyńskich dla ubezpieczonych rolników i domowników. Komu przysługuje zasiłek macierzyński według nowych zasad? Zasiłek macierzyński będzie przysługiwał osobie podlegającej ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu z mocy ustawy lub na wniosek, która: • jest matką albo ojcem dziecka; • przysposobiła dziecko w przypadku objęcia opieką dziecka w wieku do ukończenia 7. roku życia, a w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego – do ukończenia 10. roku życia; • przyjęła dziecko w wieku do 7. roku życia na wychowanie, a w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego – do 10. roku życia, jeżeli w tym czasie został złożony wniosek o przysposobienie; • przyjęła dziecko w wieku do 7. roku życia na wychowanie w ramach rodziny zastępczej, z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej, a w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego – do 10. roku życia. Ubezpieczony – ojciec dziecka będzie mógł się ubiegać o zasiłek macierzyński z tytułu urodzenia przez matkę dziecka tylko w przypadku: • skrócenia okresu pobierania zasiłku macierzyńskiego na wniosek matki dziecka po wykorzystaniu przez nią tego świadczenia za okres co najmniej 14 tygodni od dnia urodzenia dziecka; • śmierci matki dziecka; • porzucenia dziecka przez matkę. Zasiłek macierzyński jako świadczenie okresowe będzie przysługiwał przez okres 52 tygodni w przypadku

8

urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie, przysposobienia jednego dziecka lub przyjęcia na wychowanie jednego dziecka. Okres pobierania zasiłku macierzyńskiego ulegnie wydłużeniu w przypadku urodzenia przy jednym porodzie większej liczby dzieci. Osobie uprawnionej do zasiłku macierzyńskiego będzie przysługiwał w tym samym czasie jeden zasiłek macierzyński bez względu na liczbę wychowywanych dzieci. Zasiłek macierzyński nie będzie przysługiwał, jeżeli: • co najmniej jeden z rodziców dziecka lub osoba, która przyjmie dziecko na wychowanie, otrzyma zasiłek macierzyński lub uposażenie za okres ustalony przepisami Kodeksu pracy jako okres urlopu macierzyńskiego, okres dodatkowego urlopu macierzyńskiego, okres urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, okres dodatkowego urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego oraz okres urlopu rodzicielskiego; • dziecko zostanie umieszczone w pieczy zastępczej – w przypadku osoby, która jest matką lub ojcem oraz osoby, która przysposobiła dziecko; • jeden z rodziców dziecka lub osoba, która przyjęła dziecko na wychowanie, nie będą sprawować lub zaprzestaną sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem. Osoba, która zostanie wyłączona z ubezpieczenia emerytalno-rentowego, traci prawo do zasiłku macierzyńskiego. Zasiłek macierzyński od 1 stycznia 2016 r. będzie wypłacany w kwocie 1000 zł miesięcznie. Kwota zasiłku macierzyńskiego przysługującego za niepełny miesiąc zostanie ustalona proporcjonalnie do liczby dni, za które przysługuje zasiłek macierzyński. Ważne dla osób którym wypłacono zasiłek macierzyński na podstawie przepisów obowiązujących do 31 grudnia 2015 r. Ubezpieczonej matce dziecka, której przed 1 stycznia 2016 r. zostanie wypłacony zasiłek macierzyński na podstawie przepisów obowiązujących do 31 grudnia 2015 r. (tj. w wysokości czterokrotnej emerytury podstawowej), po 31 grudnia 2015 r. będzie przysługiwał zasiłek macierzyński przez okres od 1 stycznia 2016 r. do dnia upływu 52 tygodni, licząc od dnia urodzenia dziecka lub przyjęcia dziecka na wychowanie (bądź odpowiednio dłużej w przypadku ciąży mnogiej). Kwoty miesięczne zasiłku macierzyńskiego w okresie przejściowym wynoszą odpowiednio: • 705 zł – w przypadku urodzenia jed-

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

nego dziecka przy jednym porodzie, przysposobienia jednego dziecka lub przyjęcia na wychowanie jednego dziecka; • 528 zł – w przypadku urodzenia dwojga dzieci przy jednym porodzie, przysposobienia dwojga dzieci lub przyjęcia na wychowanie dwojga dzieci; • 313 zł – w przypadku urodzenia trojga dzieci przy jednym porodzie, przysposobienia trojga dzieci lub przyjęcia na wychowanie trojga dzieci; • 110 zł – w przypadku urodzenia czworga dzieci przy jednym porodzie, przysposobienia czworga dzieci lub przyjęcia na wychowanie czworga dzieci. Przykład 1 Ubezpieczona w KRUS rolniczka urodziła dziecko w 3 czerwca 2015 r. Matka dziecka pobrała zasiłek macierzyński na podstawie przepisów obowiązujących w dacie porodu (tj. w wysokości 4 x 880,45 zł = 3521,80 zł). Jeżeli w okresie od 1 stycznia 2016 r. do 31 marca 2016 r. ubezpieczona rolniczka złoży wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego na podstawie nowych przepisów, od 1 stycznia 2016 r. do 31 maja 2016 r. będzie jej przysługiwał zasiłek macierzyński w wysokości 705 zł miesięcznie. Jeżeli kobieta ta złoży wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego po 31 marca 2016 r., zasiłek będzie jej wypłacany przez okres od miesiąca, w którym wpłynął wniosek, do 31 maja 2016 r. Przykład 2 5 maja 2015 r. nieubezpieczona w KRUS kobieta urodziła dziecko. W 2015 r. ubezpieczony w KRUS rolnik (ojciec dziecka) pobrał zasiłek macierzyński. Ojciec dziecka nie ma prawa do zasiłku macierzyńskiego na podstawie nowych przepisów. Matka dziecka jako nieubezpieczona w KRUS również nie ma prawa do zasiłku macierzyńskiego. Tryb postępowanie w sprawie przyznania zasiłku macierzyńskiego W celu rozpatrzenia przez jednostkę organizacyjną KRUS uprawnień do zasiłku macierzyńskiego należy złożyć wniosek o przyznanie prawa do zasiłku macierzyńskiego, a ponadto: • z tytułu urodzenia dziecka – skrócony odpis aktu urodzenia dziecka; • z tytułu przyjęcia dziecka na wychowanie i wystąpienia z wnioskiem do sądu o przysposobienie – oświadczenie o dacie przyjęcia dziecka na wychowanie oraz zaświadczenie sądu opiekuńczego o dacie wystąpienia o przysposobienie dziecka zawierające datę urodzenia dziecka; • z tytułu przyjęcia dziecka na wy-

chowanie w ramach rodziny zastępczej – prawomocne orzeczenie sądu opiekuńczego o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej albo umowę cywilnoprawną zawartą pomiędzy rodziną zastępczą a starostą oraz dokument potwierdzający wiek dziecka; Prawo do zasiłku macierzyńskiego ustalane będzie od miesiąca urodzenia, przysposobienia lub przyjęcia dziecka na wychowanie, jeżeli wniosek o ustalenie prawa do zasiłku macierzyńskiego zostanie złożony w terminie 3 miesięcy od dnia urodzenia, przysposobienia lub przyjęcia dziecka na wychowanie. W przypadku złożenia wniosku w terminie późniejszym niż 3 miesiące od daty urodzenia, przysposobienia lub przyjęcia dziecka na wychowanie, jednak nie później niż w okresie przysługiwania zasiłku macierzyńskiego, prawo to ustalane będzie począwszy od miesiąca, w którym wpłynął wniosek, jednak nie wcześniej niż od dnia objęcia ubezpieczeniem emerytalno-rentowym. Czy od 1 stycznia 2016 r. zwolnienia lekarskiej będą wydawane w formie elektronicznej? Od 1 stycznia 2016 r. wchodzi w życie ustawa z 15 maja 2015 r. o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych w razie choroby i macierzyństwa oraz niektórych innych ustaw, która wprowadza zmiany dotyczące formy i trybu wystawiania zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy. Nowelizacja przewiduje wprowadzenie elektronicznej formy zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy. Ponieważ przepisy ustawy przewidują również papierową formę zaświadczeń lekarskich, dlatego od 1 stycznia 2016 r. do 31 grudnia 2017 r. dla ubezpieczonych, w tym także dla ubezpieczonych rolników, zaświadczenia lekarskie będą wystawiane: - na formularzu ZUS – ZLA, na dotychczasowych zasadach; - wypełnione i wydrukowane z systemu teleinformatycznego; - wydrukowane z systemu teleinformatycznego, a następnie wypełnione ręcznie. Wobec powyższego ubezpieczony (rolnik, domownik) w przypadku zachorowania w okresie od 1 stycznia 2016 r. do 31 grudnia 2017 r. powinien zwrócić się do lekarza o wystawienie zaświadczenia lekarskiego w formie papierowej. Takie zaświadczenie ubezpieczony powinien dostarczyć do placówki terenowej KRUS w celu ustalenia prawa do zasiłku chorobowego.

listopad 2015


STABRYL - specjalista od opon NIEKAZANICE – to miejscowość położona w gminie Branice, w której znajduje się siedziba firmy Przedsiębiorstwo Handlowe STABRYL. Firma STABRYL od 10 lat zajmuje się sprzedażą opon bieżnikowanych i oryginalnych, letnich i zimowych do samochodów osobowych, dostawczych i terenowych oraz felg stalowych i aluminiowych, a także akumulatorów. Prowadzi sprzedaż detaliczna i hurtową, współpracuje z wieloma punktami sprzedaży i serwisami w kraju i za granicą, słynie z najniższych cen opon w regionie. OPONY BIEŻNIKOWANE Opony bieżnikowane sprzedawane przez P.H. STABRYL produkowane są przez polskich producentów, którzy znani są w całej Europie z wysokiej jakości swoich wyrobów. Nad procesem produkcji sprawuje nieustanny nadzór Ośrodek Badawczo– –Rozwojowy Przemysłu Oponiarskiego (OBRPO) (Research and Developement Centre of Tyre Industry). Wszystkie opony posiadają homologacje dopuszczające je do poruszania się po całej Unii Europejskiej bez żadnych ograniczeń, posiadają również tak jak opona oryginalna indeksy nośności i prędkości. Są to opony pierwszego gatunku, na które udzielana jest przez producenta co najmniej kilkuletnia pisemna gwarancja jakości, ale również dożywotnia na odklejenie się bieżnika.

Wśród opon bieżnikowanych jest bardzo szeroki wybór jeśli chodzi o rozmiar, jak i wzór bieżnika, który robiony jest w oparciu o wzory oryginalnych opon, takich jak np. Michelin, Goodyear, Continental. OPONY ORYGINALNE Jak zostało już wcześniej wspomniane firma STABRYL sprzedaje nie tylko opony bieżnikowane, ale również opony oryginalne w szerokim asortymencie rozmiarów i wzorów bieżnika pochodzące od znanych światowych producentów opon. Należy dodać, że w związku z tym, że firma sprzedaje duże ilości opon wszystkie opony zarówno bieżnikowane, jak i oryginalne sprzedawane są w bardzo niskich cenach. SERWIS W siedzibie firmy oprócz możliwości za-

kupu opon istnieje również możliwość ich montażu, ponieważ firma posiada profesjonalny wielostanowiskowy SERWIS OPON wyposażony w najwyższej jakości sprzęt i urządzenia, które umożliwiają profesjonalną wymianę opon na felgi stalowe i aluminiowe. Jeśli jesteście zainteresowani szybką i sprawną wymianą opon bez kolejek, to firma wychodzi naprzeciw klientom i daje możliwość rezerwowania stanowiska online na stronie www.stabrylopony.pl na konkretny dzień i konkretną godzinę – bez czekania. ROZWÓJ Firma STABRYL stale się rozwija i szuka możliwości jak rozszerzyć ofertę dla swoich klientów i od lata 2015 r. poszerzyła swoją działalność o dodatkowe usługi związane z motoryzacją, a mianowicie mycie i woskowanie samochodów oraz czyszczenie wnętrz i pranie tapicerki samochodowej, a

także o usługi sprzątania domów, mieszkań i lokali użytkowych, które świadczy na terenie Polski i Czech z dojazdem do klienta. Usługi wykonywane są za pomocą profesjonalnych urządzeń parowych, które dogłębnie czyszczą mytą powierzchnię nie uszkadzając jej i pozostawiając wydezynfekowaną, co szczególnie sprawdza się w domach i lokalach użytkowych. W ramach swoich usług firma stosuje również bardzo nowoczesną i skuteczną a zarazem tanią metodę czyszczenia i dezynfekcji klimatyzacji samochodowej oraz usuwania nieprzyjemnych zapachów, która nazywa się OZONOWANIE. Mocnym atutem firmy jest miły i profesjonalny personel, który zajmuję się obsługą klientów. Można liczyć na fachowe doradztwo z ich strony w kwestii wyboru i zakupu nie tylko opon, ale także felg i akumulatorów.

OFERUJEMY OPONY NOWE ORAZ BIEŻNIKOWANE DOŻYWOTNIA GWARANCJA NISKIE CENY: 165/70R13 95 ZŁ 165/70R14 95 ZŁ 175/65R14 95 ZŁ 195/65R15 95 ZŁ 185/65R14 100 ZŁ 205/55R16 105 ZŁ 225/45R17 107 ZŁ

GŁUBCZYCE

BABORÓW

P.H STABRYL BRANICE KIETRZ

X P.H. STABRYL NIEKAZANICE 45 NIEKAZANICE 48-140 BRANICE POSIADAMY SZEROKI ASORTYMENT OPON DO SAMOCHODÓW OSOBOWYCH, TERENOWYCH (4X4), DOSTAWCZYCH (TYP C) ORAZ MYJNIĘ I SERWIS

MONTAŻ W ATRAKCYJNYCH CENACH

EMAIL: stabrylopony@interia.pl | tel. 791 344 430, 77 486 8538, 77 484 6167 SKLEP INTERNETOWY: www.stabrylopony.pl listopad 2015

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

9


Dokąd zmierza polska soja? Zwiększa się w porównaniu z wieloleciem powierzchnia uprawy roślin strączkowych. Bardziej dynamicznie niż na świecie odbywa się to w Polsce, gdzie uprawianych jest ok. 200-220 tys. ha roślin strączkowych – przytoczył za prasą specjalistyczną prof. dr hab. Marcin Kozak z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Podczas tegorocznych Dni Soi w Nowych Gołuszowicach przestawił opinię prof. dr hab. Andrzeja Koteckiego: „Dokąd zmierza polska soja?”

Prof. Marcin Kozak przedstawił na konferencji tendencje w uprawie soi na świecie i w Polsce

– Polska na tle świata góruje, chociaż krajowe plony nie są zniewalające i sięgają nieco ponad 2-2,5 t/ha. Na głubczyckich polach można zbierać 3 t/ha, a w latach gorszych, jak w tym suchym roku 2,2 -2,5 t/ha. Panujące trendy zmierzają jednak w kierunku rozwoju produkcji tej rośliny – przyznał prof. Kozak. W strukturze produkcji roślin strączkowych w 2013 r. na świecie, soja jest dominująca i zajmuje ok. 70 proc., następny jest orzech ziemny (11,5%), który ze względu na warunki klimatyczne nie znajduje dla siebie miejsca w Polsce. Większego znaczenia nie mają natomiast pozostałe znane gatunki, jak: fasola, cieciorka, groch, fasolnik, bobik i bób, soczewica czy groch gołębi. – Patrząc na spożycie roślin strączkowych, jesteśmy daleko za Europą, gdzie statystyczny europejczyk średnio zjada dwa i pół kilograma nasion roślin strączkowych na rok, Afrykańczyk – ok. 10 kg na rok, a Ameryknin – ok, 10,5 kg na rok. W Polsce białko czerpiemy raczej z mięsa, a nie z roślin, dlatego do średniej światowej 6-6,5 kg na rok jest nam daleko – uważa pan profesor. Wyższe, w porównaniu z poprzednimi latami uzyskuje się również plony, uwzględniając to co się planuje zebrać z pól w 2015 r., można szacować, że będzie to ok. 315 mln t soi. SKĄD WZROST ZAINTERESOWANIE UPRAWĄ SOI? Soja posiada wysoką zawartość białka i tłuszczu, ale też

10

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

jest bogata w różne związki, a tym samym znajduje zastosowanie we wszelakich dietach. – Kojarzymy nasiona przede wszystkim ze źródłem białka paszowego. Patrząc na aminokwasy tego białka, izolaty białka sojowego plasują się w górnej półce i określić można je jako wzorcowe. Dlatego soja ma szerokie zastosowanie i znajdując swe miejsce wśród produktów spożywczych – prof. Kozak upatruję w tym możliwość zagospodarowania tego, co wyprodukuje rolnik. Widzi potrzebę stworzenia giełdy roślin strączkowych w Polsce i radzi zastanowić się, jak wprowadzić na rynek soję, żeby zainteresować nią przetwórstwo. – Soję znamy od 100 lat, a jej głównymi producentami europejskimi są m.in.: Ukraina, Rosja, Włochy i Austria. Jeśli chodzi o Polskę soja miała lepsze i gorsze lata i myślę, że jesteśmy obecnie w tym trendzie lat lepszych. Biorąc pod uwagę, że szacunkowe zużycie pasz wysokobiałkowych w Polsce jest wysokie, a import konieczny, to dziś uprawa soi, jako gatunku w rozumieniu paszowym i przemysłowym, jest jak najbardziej uzasadniona – przekonywał naukowiec. Ten rok dla soi był kapryśny, choć należy ona do roślin ciepłolubnych. Nowe odmiany nie są typowymi roślinami dnia krótkiego, w związku z tym stosowane są późniejsze terminy siewu. Soja charakteryzuje się krótkim okresem wegetacji 120 – 135 dni i dłużej. Do dobrego kiełkowania i wschodów wymaga temperatury powietrza 10-15 ºC i gle-

by 8-10 ºC. Nasiona zasiane w nieogrzaną ziemię szybko butwieją i gniją. Po wschodach soja może zostać uszkodzona przez wiosenne przymrozki. Dużo ciepła potrzebuje w pierwszych okresach rozwoju oraz w czasie kwitnienia, a mniej wymaga w okresie dojrzewania. Wszystkie odmiany dodatnio reagują na wyższą temperaturę podczas wegetacji. W tym roku brak zimy spowodował, że rolnicy szybko wystartowali z uprawami jarymi. Dlatego w stosunku do poprzednich lat wschody były stosunkowo szybkie. – Soja z jednej strony jest genetycznie przygotowana do niedoborów wody jednak – w przypadku tych odmian, które są w polskiej uprawie – nie tak drastycznych, jak w minionym sezonie wegetacyjnym. Okres kiełkowania, kwitnienia, zawiązywania strąków i wypełnianie ich nasionami, pokrywał się z niedoborami wilgoci w wielu rejonach Polski. Zbierano więc soję, której ziarna przypominały nieco większe ziarna pszenicy. Z drugiej strony nadmiar opadów też nie byłby korzystny, bo chociażby zaskorupienie gleby nie byłoby dobre (choroby zgorzelowe) a w drugiej połowie wegetacji spowodowałby bujny wzrost i duże wyleganie – tłumaczył prof. Kozak. SOJA WYMAGA STARANNEGO PRZYGOTOWANIA GLEBY Profesor przestrzegał, że przygotowanie gleby pod soję musi być szczególnie staranne, co znajduje odzwierciedlenie

listopad 2015


podczas zbioru. Im gleba lepiej doprawiona tym mniejsze straty przy zbiorze. Soja jest rośliną strukturotwórczą. Mocny system korzeniowy posiada dużą zdolność pobierania składników pokarmowych z warstwy ornej i podglebia. Potrzeby pokarmowe soi są znacznie niższe, niż innych roślin, ponieważ plon suchej masy łącznie z nasionami, łodygami i korzeniami wynosi 5-6 t/ha. Dawki startowe pod soję często stosowane są w różnym zakresie i z różnym wynikiem. Jeśli chodzi o zapotrzebowanie na szeroko rozumianą ochronę roślin, to nie ma wątpliwości, że soja będzie przede wszystkim uprawiana po roślinach zbożowych, które pozostawiają po sobie stanowisko wolne od uciążliwych chwastów i mało zasobne w azot. Dobrym przedplonem jest kukurydza uprawiana na ziarno, ponieważ przyorana słoma rozluźnia glebę, a duży udział suchej masy zawiera znaczne ilości składników pokarmowych. Decydując się na takie stanowisko należy zwrócić uwagę na herbicydy stosowane w kukurydzy (przedplon), a zwłaszcza na substancję aktywną – mezotrion, która może hamować wzrost soi.

Uprawa gleby po zbiorze przedplonu (zboża) powinna być wykonana starannie, aby stworzyć warunki do kiełkowania chwastów, zniszczyć ich siewki oraz zgromadzić i zatrzymać pozimową wodę w glebie. Glebę przed zimą należy zaorać, ponieważ wówczas w ok. 30 proc. zwiększa się jej pojemność wodna. Należy unikać wiosennej orki, gdyż powoduje ubytek wody z gleby, odpowiadający opadowi deszczu 30 – 40 mm. Jeśli chodzi o uprawę roli, dziś w zanadrzu mamy zarejestrowany jeden herbicyd, Sencor Liquid 600 SC (metrybuzyna) w dawce 0,55 l/ha (środek należy stosować do 3 dni po siewie), po stronie rolnika jest też staranna uprawa mechaniczna. Do nawożenia należy zastosować przeciętnie ok. 7 kg azotu, ok. 1,5 kg formy tlenkowej fosforu i ponad 3 kg potasu na dt. Na glebach o średniej zasobności w fosfor i potas, wymagane jest ok. 40-50 kg formy tlenkowej fosforu i ok. 60-80 kg potasu na ha. Na glebach o niskiej zawartości siarki i magnezu trzeba zastanowić się, czy nie wykonać na soi oprysku siarczanem magnezu, żeby wzmocnić transport azotu oraz wzmocnić fotosyntezę.

Z mikroelementów ważny jest także cynk, bor, a na glebach lepkich – molibden. Na niektórych polach pojawiała się zgorzel siewek, na którą nie ma żadnego zarejestrowanego preparatu. Przed siewem więc nasiona soi powinny być zaprawione zaprawą fungicydową przeciwko zgorzeli siewek wywoływanych przez różne gatunki grzybów oraz zaszczepione bakteriami brodawkowymi Bradyrhizobium japonicum. Obsada w zależności od odmiany, zalecana jest na poziomie 60-70 roślin na m², tj. 4 – 4,5 jednostki siewnej na ha, w której znajduje się 150 tys. kiełkujących nasion. Różne są rozsady rzędów, co wskazuje na dużą plastyczność soi, mogą ona wynosić od 15 do 75 cm. Nie jest błędem jeśli w jednym gospodarstwie posieje się w odstępach 15 cm, a w innym np. 45 cm. Ponieważ soja jest światłolubna rosnąc zbyt blisko siebie będzie konkurować o światło, zagłuszać się, zawiązywać mniej strąków i nasion w strąkach, a łodygi wydłużą się powodując, że roślina będzie bardziej skłonna do wylegania. Rozwiązaniem jest siew punktowy, od lat stosowany w kukurydzy, burakach cukrowych,

a ostatnio z powodzeniem w rzepaku ozimym. Soję można wysiewać w rozstawie rzędów co 45 cm, jak buraki cukrowe, a w rzędach 4-5 cm. Przy odległości co 5 cm obsada roślin na 1 m² wyniesie 44,4 sztuki. Obok siewników typowo buraczanych, można wykorzystać siewniki do siewu kukurydzy. Soja jest gatunkiem szczególnie wrażliwym na zaskorupianie gleby, a wiec pośpiech i siew w mokrą glebę jest niewskazany. Soja ze względu na powolny wzrost w początkowym okresie wegetacji, wymaga ochrony przed chwastami jedno- i dwulistnymi: komosą białą, fiołkiem polnym, przytulią czepną, samosiewami rzepaku i gorczycy polnej, miotły zbożowej, chwastnicy jednostronnej oraz wiechliny. Niestety brakuje graminicydu możliwego do zastosowania w soi. Jeśli chodzi o szkodniki i choroby, na chwilę obecną nie stanowią wielkiego zagrożenia. Natomiast rdza soi czy bakterioza gdzieś już sporadycznie może się pojawiać wraz ze zwiększeniem areału. – Nie ma dziś środków ochrony roślin dedykowanych soi. Tymczasem przyroda nie lubi pustki i już wkrótce może się

okazać, że bardzo będziemy potrzebowali fungicydu lub insektycydu – przstrzegł prof. Kozak. W tym roku soja dojrzewała w sposób skrajnie dziwaczny. W części odmian najwcześniej zawiązane dolne strąki były dorodne i niemalże pękały, a w górnej były zielone, a roślina miała nawet jeszcze liście. Wjeżdżając kombajnem, w zbiorniku były nasiona od twardych do zielonych miękkich. Bywało i tak, że górne strąki pękały od upału, dolne jeszcze się trzymały, natomiast liście nadal były zielone. Można byłoby zrobić desykacje – jednak pytanie: czym? W latach 2012 – 2014 w woj. opolskim zbiór soi przypadał od końca pierwszej dekady września do połowy października. W 2013 r. powierzchnia uprawy soi w Polsce wynosiła ponad 4 tys. ha, a w 2014 r. ponad 6 tys. ha. Areał soi w Polsce jest na poziomie 20 tys. ha. W krótkiej perspektywie czasowej, nie zrezygnujemy z importu śruty sojowej na potrzeby paszowe, natomiast warto wzmacniać uprawy roślin strączkowych w tym również soi w Polsce – jest przekonany prof. Kozak. 

TEKST SPONSOROWANY

Potęga

z Puław

– rynek odkrywa skuteczność nowoczesnego produktu RSM® to płynny nawóz (roztwór mocznika i saletry amonowej), który może być efektywnie produkowany wyłącznie przez producentów posiadających znaczące zdolności produkcyjne mocznika i saletry amonowej na poziomach powyżej pół miliona ton/rok. RSM® posiada wszystkie dostępne formy azotu tj. formę azotu amidowego (pochodzenia z mocznika) – wolno działająca oraz azotanowy i amonowy – odpowiadający za szybkie działania. Ze względu na kompozycje trzech form azotu oraz płynną formę jest najbardziej efektywnym produktem jaki może być stosowany w naszej strefie klimatycznej. Z punktu widzenia producenta ważna kwestia to duże oszczędności na energochłonności procesu – nie wymagany jest proces granulacji. Granula i tak musi ulec rozpuszczeniu podkreślają eksper-

listopad 2015

ci – RSM® jest gotowy do działania, nie wymaga fazy przejścia. Co napędza zainteresowanie i popyt na RSM®? • Kilkudziesięciomilionowa inwestycja w instalację do produkcji nawozów płynnych z dodatkiem siarki rozpoczynająca produkcję w I kwartale 2013 roku w PUŁAWACH. • Inwestycja PUŁAW w sieć zbiorników liniowych o pojemności 25 i 50 m3 do magazynowania RSM® w miejscu konsumpcji, osiągając tym samym 600 sztuk zbiorników w kraju. • Nowoczesne bazy RSM®, w tym terminal RSM® w Dobrym Mieście na Warmii i Mazurach oraz planowany w Adipol Chorzów na Dolnym Śląsku – spółkach z Grupy

kapitałowej PUŁAWY. • Opracowane nowoczesne technologie nawożenia dla kukurydzy, pszenicy i rzepaku poparte wynikami trzyletniego MegaProjektu oraz doświadczeniami największych praktyków w kraju i za granicą. • Współpraca z niemiecką firmę Lechler – liderem i posiadaczem specjalnego patentu w zakresie rozpylaczy/ dysz do aplikacji środków ochrony roślin oraz nawozów płynnych. • System intensywnie prowadzonych szkoleń przez pracowników PUŁAW wraz ze wsparciem Instytutu Nawozów Sztucznych (INS) oraz Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) dla rolników w trakcie zimowego okresu.

• Zaawansowana logistyka produktu, którą PUŁAWY rozwinęły na przestrzeni pięciu lat – dziś to ponad 400 cystern kolejowych i ponad 60 cystern samochodowych dedykowanych do obsługi rynku.

stycji PUŁAWY nie tylko będą miały możliwość wzbogacania RSM® o dodatki np. siarki, magnezu, ale też zwiększą elastyczność działania umożliwiając również wzrost obecnych zdolności produkcyjnych do ponad 1,5 mln ton / rok.

To podstawowy wachlarz działań jakie powodują, że RSM® z Puław jest dziś wiodącym źródłem azotu pod kątem skuteczności ekonomicznej dla rolnika. PUŁAWY to Numer 2 wśród producentów mocznika w Europie 1,2 mln ton/rok, jeden z największych producentów saletry amonowej ze zdolnościami nominalnymi 1,1 mln ton/rok oraz jeden z trzech największych producentów nawozu płynnego RSM® w Europie ze zdolnościami produkcyjnymi 1,2 mln ton/rok. Dzięki nowej inwe-

AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR ul. Raciborska 13 48-130 Kietrz www.biochemkietrz.pl

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

11


Muuusimy by Każda krowa na obu małżowinach usznych ma kolczyki z numerem identyfikacyjnym

Comiesięczna wizyta specjalisty, lekarz pierwszego kontaktu na telefon, pielęgnacja ciała dwa razy dziennie i menu, nad którym czuwa dietetyk – o takim życiu marzyłoby wielu z nas. A krowy w gospodarstwie Romana Wiencierza w Budziskach mają to na co dzień. Rzeka mleka Pan Roman z gospodarką związany jest od dziecka i nigdy nie przyszło mu nawet do głowy, że w życiu mógłby robić coś innego. Szkoła zawodowa w Raciborzu dała mu zawód rzeźnika, później skończył Technikum Rolnicze w Komornie. Gospodarstwo Wiencierzów zawsze było wielopokoleniowe, bo rolnikami byli jego dziadkowie i rodzice, od których w 1991 roku przejął 7 hektarów ziemi. – Grunty po rodzicach nie dawały mi możliwości rozwoju. Kiedy w 1996 roku okazało się że Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Budziskach jest w likwidacji, wykupiłem od niej budynek wraz z 26 krowami – tłumaczy pan Roman, który sukcesywnie zaczął rozszerzać swoją hodowlę i dobudowywać kolejne obory. Dziś z gruntami dzierżawnymi ma 215 hektarów i 460 sztuk bydła, w tym 186 krów dojnych. Ich wszystkich imion nie pamięta, ale każda z nich ma paszport, życiorys do wglądu i kolczyki z

numerami identyfikacyjnymi. Kiedyś każdy rolnik dążył do tego, by jego krowy dawały coraz więcej mleka. Do niedawna jego produkcję ograniczają limity. – Mój wynosił milion dwieście tysięcy litrów rocznie. Gdy 5 lat temu go przekroczyłem, musiałem zapłacić 40 tys. zł kary. Rok kwotowy zaczyna się 1 kwietnia a kończy 31 marca. Już 3 stycznia tego roku przekroczyłem limit i teraz ryzykuję – mówi hodowca. Pan Roman ma podpisaną umowę z Okręgową Spółdzielnią Mleczarską w Bieruniu, która codziennie odbiera od niego mleko. Wcześniej współpracował z mleczarnią w Raciborzu, zasiadając jednocześnie w jej radzie nadzorczej. – Tylko ja i dwóch moich kolegów głosowaliśmy przeciwko jej sprzedaży. To były 3 głosy na „nie” na 15 członków rady. Zawsze słyszeliśmy od zarządu, że to Głubczyce padną pierwsze a tymczasem świetnie sobie radzą – tłumaczy hodowca i dodaje – RSM Racibórz zatrudniała 160 osób i przerabiała niecałe 100 tys. litrów mleka, a OSM w Bieruniu zatrudnia 65 osób i przerabia 160 tys. litów mleka codziennie. 70 procent inwestycji w tej spółdzielni pochodzi z dofinansowania. To najlepiej świadczy o tym, że naszą mleczarnię można było uratować – podsumowuje pan Roman. Rodzina z dobrodziejstwa mleka prosto od krowy rzadko korzysta. – Dzieci twierdzą, że to nasze mleko jest za tłuste i kupują takie w kartonikach, żona bierze je nieraz na jakieś przetwory, ale gdyby trzeba było to krowę mogę wydoić w każdej chwili – śmieje się pan Roman. Krowa to ma końskie zdrowie Wszyscy pacjenci stojący w kolejkach do lekarzy i oczekujący na badania po kilka miesięcy, krowom mogą tylko pozazdrościć. – Raz w miesiącu przyjeżdża do nas specjalista z Opola, który rano i wieczorem pobiera do badania próbki mleka. Sprawdza jaki jest poziom białka, moczni-

Młodzież, czyli krowy do drugiego roku życia, mogą korzystać z wybiegu

12

Krowy dwa razy dziennie dostają specjalnie przygotowaną karmę

ka i bada komórki somatyczne, by stwierdzić czy krowa nie jest chora – tłumaczy hodowca. Oprócz tego pod telefonem jest zawsze weterynarz, którego wzywa się w wyjątkowych wypadkach. – Najgorsze są choroby wirusowe, które dotykają przede wszystkim cieląt. Żeby temu zapobiec, na dwa tygodnie przed wycieleniem szczepimy matki na rotawirusy – dodaje. Oprócz opieki medycznej krowy mogą liczyć na codzienne zabiegi pielęgnacyjne. Przed każdym dojeniem są obmywane i smarowane specjalnymi preparatami, które mają zapobiegać chorobom wymion, bo bez dwóch zdań, muszą mieć końskie zdrowie. Nad ich dobrym samopoczuciem pracuje sztab ludzi, a jeden pracownik pozostaje zawsze na nocnej zmianie. Dojenie, które trwa zwykle trzy godziny, zaczyna się o 4.00 rano a powtarzane jest o 16.00. Do tego dochodzi dwa razy dziennie karmienie i utrzymywanie czystości. W skład karmy, którą przygotowuje się w paszowozie, wchodzi kukurydza, kiszonka, sianokiszonka z lucerny, wysłodki i dodatki mineralne. Krowy dostają też paszę tre-

Największą pasją Pana Romana jest nie hodowla krów, tylko gołębi

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

ściwą. – One i tak wybierają sobie to co im smakuje najbardziej a reszta, którą zostawiają, trafia do bydła opasowego – tłumaczy rolnik, który musi czuwać nad ich odpowiednią dietą żywieniową. Krowy, ze względu na ich zapotrzebowanie na konkretne składniki, podzielone są na cztery grupy paszowe: pierwsza obejmuje zwierzęta od momentu wycielenia do 40 dnia, druga od 40 dnia wzwyż, trzecia słabsza i czwarta zasuszona, odpoczywająca przed porodem. – Cały czas korzystamy z żywieniowca i na podstawie wyników badań z próbnego udoju, dobieramy krowie odpowiednią dietę, która jest np. bogata w białko – podsumowuje pan Wiencierz. Wszystko bez miłości – W gospodarstwie moich rodziców krowy, które żyły w naturalnych warunkach i codziennie wychodziły na pastwisko, potrafiły rodzić 11 razy, a dobra krowa dawała 20 litrów mleka dziennie. Wybieraliśmy im buhaje, by poprawiać ich wydajność mleczną. Dziś hamujemy grupy laktacyjne, bo krowy dają średnio 8 tys. litrów mleka w ciągu 305 dni laktacji i są tak wyżyłowa-

Do elektrycznej dojarki jednocześnie może być podłączonych osiem krów

listopad 2015


yć szczęśliwe ne, że skraca się ich żywotność – opowiada hodowca i dodaje, że krowa zaliczana do pierwszej grupy mlecznej daje obecnie 55 – 60 litrów mleka dziennie. Mimo, że młodzież (czyli krowy do drugiego roku życia) wychodzi na spacery, o żadnych randkach mowy nie ma. Inseminacja odbywa się wyłącznie sztucznie. Materiał genetyczny można zamówić w wielu firmach polskich i zagranicznych, w zależności od tego jakiego kandydata się szuka. – Wybieramy rasy holenderskie i niemieckie, bo one dobrze znoszą nasz klimat. Dostajemy katalog 30 – 40 buhajów, na podstawie którego szukamy odpowiedniego osobnika. Nasza obora jest uwięziowa, więc krowy nie mogą być zbyt duże. Zwracam też uwagę na długość wymion, który musi być dopasowany do dojarki i silne nogi. Dobór partnera może się też odbywać na podstawie badań DNA przeprowadzonych na włosie krowy – tłumaczy pan Roman. Nasienie jest seksowane, co oznacza, że w 99% procentach rodzą się krowy. Raz do roku zdarzy się byczek i wtedy firma, która dostarcza materiał genetyczny, w ramach zadośćuczynienia przywozi podwójne nasienie. Byk trafia od razu do osobnej obory, bo traktowany jest jak „wypadek przy pracy”. Zupełnie jak w filmie „Seksmisja” Juliusza Machulskiego. Gdyby krowa miała skrzydła Hodowca myśli o wybudowaniu 100-metrowej hali na słomę. W ubiegłym roku skorzystał z dofinansowania na rozbudowę i modernizację silosów. W planach ma też nowoczesną oborę z halą udoju. – Muszę jednak zobaczyć jak będzie wyglądała sytuacja po 2015 roku, kiedy znikną limity na produkcję mleka. Nie wiemy czy będzie lepiej, czy gorzej. Teraz mieliśmy przynajmniej zabezpieczenie, że na podstawie podpisanych umów mleczarnie muszą od nas przyjmować mleko. Nie wiadomo jak będzie to wyglądało w przyszłości – mówi

pan Roman, który obawia się, że koniec limitowania może oznaczać koncentrację produkcji mleka i spadek jego ceny. Według najnowszych danych GUS w listopadzie ubiegłego roku mleczarnie za surowiec płaciły przeciętnie 1,50 zł, czyli o 23% więcej iż rok wcześniej. Co więcej, cena przekroczyła o prawie 36% średnią cenę notowaną w listopadzie w ciągu ostatnich pięciu lat. Jest to zatem nowy rekord osiągnięty w Polsce. – Nie wiemy jaka bez limitów będzie cena mleka, bo mleczarnie mogą płacić za nadmiar mleka jak za jego drugą klasę. Ceny mleka mogą zacząć dyktować ogromne kombinaty, dla których nawet 1,20 zł za litr będzie ceną opłacalną – dodaje hodowca, którego największą pasją są jednak nie krowy, tylko gołębie pocztowe. MARI Gołębniki trzyma u rodziców AIR W IENCI OMAN w Rudzie. Żyje tam 300 sztuk E od po RZOWIE ptaków, ale tak jak z bydłem, n a d 20 prowa 160 sztuk jest przeznaczonych dzą w lat spó do lotu, a pozostała część to gogospo darstw lnie łębnik rozpłodowy. To bardzo o drogi sport, bo jeden gołąb może być trzy razy droższy od krowy. – Na wystawie w Sosnowcu widziałem gołębie za 60 tys. euro, które schodziły na pniu. Hobbysta potrafi zapłacić bardzo dużo. Ja sam kupiłem średniej klasy gołębia rozpłodowego od Holendra za 1600 euro, a 14 listopada br. w gospona Zachodzie w tej cenie kupiłbym dobrą darstwie państwa Marii krowę – mówi ze śmiechem pan Roman. i Romana Wiencierzy w Mimo takich wydatków, każdy lot to wojna: są ranni i zabici. Nigdy nie wiadomo co Budziskach otwarta została stanie się po drodze i ile gołębi wróci. Ryzynowoczesna obora z drewko nie zniechęca jednak do startów, a jego na klejonego. Wyposażona gołębie zdobywały już nagrody na wystajest m.in. w halę udojową wach oddziałowych w Nędzy, okręgowych 90i, aparaty udojowe IQ, w Opolu i ogólnopolskich w Sosnowcu. wygrodzenia 2D Optima, – Wolałbym siedzieć cały czas w gołębnizagarniacze i kalenicę podku, ale gdybym nie siedział w oborze, nie mógłbym kupować gołębi – podsumowuje noszoną Hubfirst. Roman Wiencierz. A wystarczyłoby, żeby Szerzej o wydarzeniu nakrowy miały skrzydła... piszemy w grudniowym

Do zbiornika trafia 3,5 tys. litrów mleka dziennie

listopad 2015

tekst Katarzyna Gruchot zdjęcia Paweł Okulowski

numerze „AgroNowin”.

Pan Janusz karmi bydło paszą treściwą

Zgodnie z wymogami UE cielęta trzymane są w kojcach

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

13


Rolnikiem został z zamiłowania do ziemi Przejeżdżając przez centrum Branic, trudno uwierzyć, że za srebrnym ogrodzeniem jednej z posesji znajduje się duże gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody chlewnej. Ponieważ jego właściciele państwo Danuta i Czesław Glapowie od minimum ograniczyli uciążliwości związane z hodowlą nie dziwi, że świetnie prowadzona wyróżniona została w piątej edycji konkursu na „Gospodarstwo rolne przyjazne środowisku 2015”, który zorganizuje Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie. Dziś gospodarujący na blisko 60 ha braniccy rolnicy zaczynali do pół hektara, które pan Czesław odziedziczył po rodzicach. – Ojciec miał ok. 6 ha dzierżawionej ziemi, oddał jednak pole, aby dom wraz z obejściem uzyskać na własność. Pozostało mu więc pół hektara i 40-arowy plac – opowiada. Z panią Danutą, która pochodzi z większego gospodarstwa, gdyż jej rodzice mieli niegdyś w Lewicach 14 ha gruntów rolnych, znali się jeszcze z czasów szkolnych. Ponieważ już od dzieciństwa pan Czesław marzył, aby zostać rolnikiem na własnej ziemi, zrezygnował najpierw z pracy w PGR w Michałkowicach, a potem w GS w Branicach. Po ślubie stopniowo zaczęli powiększać areał zaczynając od zakupu swych pierwszych trzech hektarów. – Mąż od dzieciństwa zafascynowany był pracą na roli, dlatego zdecydowaliśmy się na gospodarstwo, choć wiedziałam jak ciężka to praca – mówi obeznana z rolnictwem pani Danuta. Nie pozbawiając męża zamiłowania do ziemi,

sama zajęła się wychowaniem trojga dzieci: Justyny, Krzysztofa i Marcina, prowadzeniem domu i ogrodu oraz pracą zawodową w branickim Dom Pomocy Społecznej, pozostawiając obowiązki na gospodarstwie panu Czesławowi. Poza tym obecnie pomaga córce w wychowywaniu wnucząt Dorotki i Oskara. POSTAWILI NA ZWIERZĘTA Produkcję zwierzęcą państwo Glapowie zaczęli od hodowli 10 byków. Ponieważ pan Czesław kieruje się w swej profesji nie tylko pasją, ale też rozeznaniem rynku, pozwoliło mu to rozwinąć gospodarstwo. Nie ukrywa, że kosztowało to wiele pracy, szczególnie że wówczas nie była ona jeszcze tak zmechanizowana jak dziś. Z końcem lat osiemdziesiątych w gospodarstwie państwa Glapów zaczęły pojawiać się pierwsze maciory. – Początkowo było ich pięć, a więc tyle, aby wystarczało nam na bieżące potrzeby, a ze sprzedaży produktów rolnych rozwijaliśmy gospodarstwo, kupowaliśmy nawozy, przeprowadzaliśmy inwestycje – mówi pan Czesław. Najwięcej trzody mieli w ostatnich latach. – Sprzedawaliśmy rocznie 120 – 150 tuczników. W tamtym roku, kiedy obniżyła się cena żywca, zniechęciłem się i sprzedałem dwie maciory. Tak niskich cen, jak obecnie, jeszcze nie było. Zamierzam poczekać na bardziej korzystne czasy, dlatego trzymam zwierzęta – przyznaje pan Czesław z nadzieją na lepszą przyszłość. Zadowolony jest natomiast z tegorocznych upraw.

Pani Danuta i pan Czesław z córką Justyną, synem Krzysztofem i wnusią Dorotką przed domem w Branicach

– Jesteśmy na takim terenie, że tak, jak w tym roku, mogłoby być zawsze. Kukurydza plonowała średnio 8,5 t/ha, a mniejszy zbiór w stosunku do ubiegłorocznego (ok. 15 t z ha) zrekompensowała cena. Zebraliśmy 9 t/ha zboża, ostatnio odstawiłem do cukrowni buraki, które z mojego rozeznania plonowały 60 t/ha – szacuje branicki rolnik. Będąc w centrum Branic, państwo Glapowie nie mają możliwości rozwijania swojej działalności: – Łatwiej jeśli gospodarstwo jest poza miejscowością. W naszej sytuacji, nie mamy szansy mieć więcej niż 100 sztuk świń, tak aby nie było to uciążliwe dla otoczenia, a zapach neutralizował się – dodaje pan Czesław. Dbałość o uprawy, zwierzęta, park maszynowy i porządek na gospodarstwie, gdzie wszystko ma swoje miejsce, doceniła komisja konkursowa. – Nie sądzili-

śmy, że zdobędziemy wyróżnienie – dziwi się pani Danuta, nie dostrzegając w swej codziennej normalności czegoś wyjątkowego. A przecież dbają nie tylko o swoje. Starają się, aby mieszkającym w pobliżu ludziom, od których dzieli ich zaledwie rów, nie przysparzać swą produkcją kłopotu. – Mamy wyrozumiałych sąsiadów, którzy nie uskarżają się na nas, a my próbujemy być jak najmniej uciążliwi dla innych – mówi pani Danuta i opowiada jak mąż wywożąc i rozrzucając obornik na polu, stara się robić to albo wcześnie rano, albo kontrolując kierunek wiatru, aby ten nie roznosił zapachów po miejscowości. O ŚWINKI DBA, ALE NIE PRZYWIĄZUJE SIĘ DO NICH Poza zakupem płyty obornikowej i zbiornika na gnojowicę, pan Czesław nie korzysta ze wsparcia unij-

REKLAMA

Paliwa – olej napędowy i opałowy Hurt olei mineralnych Dostawa pod wskazany adres 25 LAT NA RYNKU Łany, ul. Szkolna 24, 47-253 Cisek tel. 77/ 487 50 38, 487 50 59, kom. 501 472 383, e-mail: grotrans@go2.pl

DOBRY DOSTAWCA, NAJLEPSZE PALIWA

14

Agro Oaza – zaopatrzenie rolnictwa i ogrodnictwa

Ziemniaki sadzeniaki kl. A op. 25kg – 40 zł ODMIANY:

Vineta Denar Lord Belarosa

Sa�na

Racibórz, ul. Łąkowa 26, tel. 32 415 3793 tel. 698 051 487

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

Kiedy państwo Glapowie przejmowali gospodarstwo zupełnie nie przypominało tego obecnego, w pełni nowoczesnego

nego, ponieważ hodowla trzody chlewnej ogranicza dostęp do dopłat unijnych. Sam inwestuje w potrzebny sprzęt. Ostatnio nabył mocniejszy traktor z agregatem na kredyt z dopłatą agencji na nowe technologie. Stara się jednak inwestować ostrożnie, by nie nadwyrężyć budżetu domowego i jak sam mówi – spać spokojnie. Snu nie jest jednak za wiele, bo przy zwierzętach trzeba wcześnie wstawać oraz późno kłaść się spać. – Niegdyś w Branicach było wielu hodowców trzody chlewnej, teraz zmieniło się i dziś chyba zostałem sam – przyznaje. W gospodarstwie panu Czesławowi pomagają synowie, choć to on dzierży jego stery. Lubi zwierzęta, a w szczególności konie. Wie jednak, że przy tylu obowiązkach dodatkowe zwierzę stwarzałoby tylko problem. – Posiadanie

konia to wyzwanie, wymaga on dużej dbałości, podobnie zresztą, jak świnki. Mam je tyle lat, ale nie zdarzyło się żeby któraś mnie ugryzła – przekonuje, że zwierzę musi czuć zaufanie do osoby, która wykonuje obrządek. – Jak maciora się prosi w pobliżu nie może być nikt obcy – potwierdza pani Danuta i wspomina, jak kiedyś ona próbowała zastąpić męża. Zwierzę było jednak tak niespokojne, że w końcu pojechała po pana Czesława, który pracował przy żniwach na polu. Gdy przyjechał, poklepał maciorę, po chwili zaczął się poród. Czy ciężko, gdy trzeba je oddać? – nasuwa się pytanie. – Nie, ponieważ zwierzęta trzeba lubić, szanować i o nie dbać, ale nie można się do nich przywiązywać – przyznaje świadomy swej roli hodowcy pan Czesław. Ewa Osiecka

listopad 2015


Scalanie rolnikom się opłaca Dobrze odrobionym zadaniem z samorządności może pochwalić się gmina Pietrowice Wielkie, która w 2009 r. przystąpiła do scalania gruntów rolnych, stając się tym samym prekursorem takich efektywnych działań na terenie Raciborszczyzny. Dotychczas scalanie przeprowadzono w czterech sołectwach: Pietrowice Wielkie, Cyprzanów, Maków i Kornice, kolejne realizowane będzie jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego roku w sołectwach Krowiarki i Amandów, a aktualnie przygotowywanych jest do scalania następnych pięć so-

scalaniem, a pula środków jest ograniczona. Kilkuletnie działania gminy pozwoliły na znaczną poprawę stanu dróg transportu rolnego, którymi wywożone są płody rolne. Muszą być dobrze wykonane, ponieważ korzystają z nich duże, często o ładowności nawet ok. 40 t samochody z naczepami wożące np. buraki cukrowe, a także ciężki sprzęt rolniczy. Jednocześnie służą rekreacji sportowej: można tam jeździć na rowerze, biegać, uprawiać nordic walking. Na poprzednie dwa scalania Pietrowice Wielkie pozyskały przeszło 10 mln zł, a w nowym rozdaniu, na

łectw: Samborowice, Lekartów, Gródczanki, Pawłów i Żerdziny. Tym samym, jak przewiduje wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek cały proces w gminie powinien zakończyć się do 2020 – 2023 r. – Mamy już wytypowane drogi, które będziemy utwardzać. Chcemy dobudować dodatkowe drogi śródpolne, które mają służyć nie tylko rolnikom. Myślimy o różnego rodzaju trasach rowerowych i biegowych, z których mogą korzystać również mieszkańcy sąsiednich gmin – mówi wójt. Wie, że musi działać konsekwentnie, gdyż przybywa gmin zainteresowanych

ROLNIK DECYDUJE

same drogi łącznie z uregulowaniem gospodarki wodno-ściekowej w pięciu sołectwach przeznaczyć trzeba będzie prawie 10 mln zł. Skorzystają przede wszystkim rolnicy, gdyż ideą scalania jest zmniejszenie liczby działek na rzecz powiększenia ich powierzchni, uregulowania ich kształtu, zmniejszenie odległości i czasu na przejazd do pól. Co ważne, każda działka ma też dojazd z drogi publicznej. W efekcie scalania, rolnicy, którzy użytkowali kilka mniejszych działek nierzadko w różnych miejscach gminy, dziś gospodarują na jednej

większej, co poprawia komfort pracy, ekonomikę (obniżają się koszty produkcji, zmniejszają nakłady pracy i zużycie paliwa) oraz wzrasta efektywność jeśli chodzi np. o wykorzystania nowoczesnego sprzętu rolniczego. Działki te posiadają również uregulowane prawa własności i dodatkowo naniesione zostały na mapy cyfrowe. Na skutek scalania, liczba działek w niektórych miejscowościach zmalała nawet o połowę. – Najtrudniej było przekonać do takich działań rolników na początku, dziś raczej wszyscy się na to godzą. Rolnik, tak jak każdy z nas musi iść z postępem,

a o nim decyduje również rachunek ekonomiczny – tłumaczy gospodarskie myślenie użytkowników gruntów, wójt Wawrzynek. Kiedy gmina Pietrowice Wielkie rozpoczynała proces scalania, inni myśleli o nim z lękiem. – Trzeba było wyjść do ludzi, przybliżyć im temat scalania, przedstawić wymierne korzyści. Taka jest rola samorządu, który musi podejmować się również trudnych zadań. Nam się udało. Kiedy zakończymy scalanie w drugim okresie programowania, gmina będzie naprawdę bardzo nowoczesna – zapewnia włodarz Pietrowic Wielkich. (ewa)

REKLAMA

czy chce należeć do KRUS czy do ZUS

Od 1 października 2015 r. rolnik, małżonek rolnika lub domownik, który prowadził gospodarstwo rolne lub w nim pracował i z tego tytułu podlegał ubezpieczeniu społecznemu rolników, a następnie dostał pomoc finansową w związku z opieką nad niepełnosprawnym krewnym, będzie mógł zdecydować, gdzie chce podlegać i gdzie będą odprowadzane jego składki emerytalno-rentowe – do ZUS czy do KRUS. Pozostawienie tej decyzji do wyboru rolnika, jego małżonka lub domownika zakłada ustawa z 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

listopad 2015

ZUS, będą mogli wrócić do KRUS. Dla tej grupy czas na podjęcie decyzji wynosi 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustaw, tj. do 1 kwietnia 2016 r. Wniosek o odstąpienie od ubezpieczenia w ZUS i objęcie ubezpieczeniem emerytalno-rentowym w KRUS należy złożyć wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta, który opłaca składki. Składki za wyżej wymienione osoby do KRUS będzie opłacał wójt, burmistrz lub prezydent miasta do czasu uzyskania 25-letniego okresu ubezpieczenia emerytalno-rentowego.

�������������� ��������������� saletra amonowa

siarczan amonu AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR REKLAMA

W przypadku wybrania ubezpieczenia emerytalno-rentowego w KRUS rolnik, małżonek rolnika lub domownik pobierający świadczenie pielęgnacyjne, specjalny zasiłek opiekuńczy lub zasiłek dla opiekuna, może w ciągu 30 dni od wydania decyzji przyznającej odpowiedni zasiłek lub świadczenie, złożyć w tej sprawie wniosek w dotychczasowej jednostce organizacyjnej KRUS. Natomiast rolnicy, małżonkowie rolników i domownicy, którzy na podstawie dotychczasowych przepisów mają odprowadzane składki do

www.pulawy.com

ul. Raciborska 113 48-130 Kietrz www.biochemkietrz.pl

mocznik


BRAND PRODUCTS

Firma Chempest SA - AUTORYZOWANY KOMISANT nasion kukurydzy Pioneer - rozpoczyna sprzedaż nasion na sezon 2016.

Zamów kukurydzę już teraz w NIŻSZEJ CENIE! Szczegóły w autoryzowanych Punktach Sprzedaży i Przedstawicieli Terenowych firmy Chempest SA. tel. 32 412 50 00, www.chempest.pl

HURTOWNIA TORA ul. Mickiewicza 34, 47-411 Rudnik • • • • • •

Ogrzewanie podłogowe Instalacje wod-kan USŁUGI INSTALACYJNE Montaż kotłów C.O. tel.: 32 410 52 69 Drenaż opaskowy tel.: 693 867 604 Systemy solarne Klimatyzacje

www.tora-sc.com.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.