Wszyscy kandydaci w Studziennej
Kusy, Myśliwy i Klima zjawili się na prezydenckiej wizycie w Studziennej. Do hali sportowej miejscowego LKS przyszło około 50 osób. - Dawno dzielnica nie zrobiła takiego kroku do przodu jak za pana rządów - dziękował Lenkowi proboszcz.
Drugie ze spotkań przyciągnęło jeszcze więcej niż w czwartek kandydatów na radnych - opozycjonistów obecnej władzy. Tę prócz trójki prezydenckiej reprezentował ponownie radny Eugeniusz Wyglenda. NaM zjawił się w osobach Roberta Myśliwego, Leszka Szczasnego i Dawida Wacławczyka. Przyszli wyposażeni w aparat i netbook'a zapowiadając relację na swojej stronie internetowej. W ostatnim rzędzie zasiadł Tomasz Kusy z Ludwikiem Gorczycą. Przyszedł także Piotr Klima, również w towarzystwie fotografa. Potem wpadł jeszcze Ryszard Frączek.
Podczas seansu filmu podsumowującego kadencję, przez salę gimnastyczną przemknęła mysz, wzbudzając równie duże zainteresowanie co sam obraz. Dzięki rozmiarom sali - zdecydowanie największemu obiektowi z wizytacji prezydenta w dzielnicach - urzędowy film zaprezentowano niczym w kinie.
Niestety zrezygnowano z nagłośnienia, przez co samych włodarzy (znów w komplecie) było niezbyt dobrze słychać. Zwrócił na to uwagę Piotr Klima, proponując przenosiny do mniejszego pomieszczenia. Goście z magistratu woleli zostać w sali gimnastycznej.
Lista inwestycji miejskich poczynionych w Studziennej była długa. Wyremontowano sporo dróg, odnawia się szkołę. Zyskała baza sportowa - hala, w której odbyło się spotkanie jest ocieplana, a pobliskie boisko, będzie ogrodzone. Prawie każde z tutejszych przedsięwzięć warte jest po kilkaset tysięcy złotych. W imieniu mieszkańców dziękował za nie proboszcz Jan Szywalski. - Ma pan życzliwość dla tej dzielnicy. Serdeczne podziękowania się należą. Jest szkoła, ulice są robione, gmach tej sali się zmienia. A to wszystko mimo, że się tu starzejemy i zmniejszamy. Długo takiego kroku do przodu nie było dla Studziennej - większość obecnych na sali biła w tym czasie brawo prezydentowi. Ten odparł, że jest tu jeszcze sporo do zrobienia.
Mieszkańcy oczekują remontu ul. Wschodniej; lepszej jakości nadzoru nad odbiorem inwestycji (śmiali się, że inspektora z urzędu widzieli tu "ino raz"); modernizacji ul. Bogumińskiej i kanalizacji w tym rejonie; małych napraw na ul. Moniuszki i Urbana; niższych cen za wodę i odprowadzanie ścieków, a także przedłużenia ścieżki rowerowej od strony Rafako do Studziennej i utworzenia w dzielnicy agencji pocztowej.
Robert Myśliwy jak przyznał po spotkaniu chciał poznać, jako radny i kandydat na następną kadencję samorządu, problemy w dzielnicy. - Byłem ciekaw jak moja ocena obecnych rządów wypadnie w konfrontacji z oceną działań prezydenta i jego urzędu przez mieszkańców. To czego tu słucham daje mi większą wiedzę na temat problemów w mieście, niż udział w pracach komisji czy obecność na sesji. Uważam, że na kolejne objazdy prezydenckie powinni być zabierani radni niezależnie od tego czy są z koalicji czy spoza niej - stwierdził.
Tomasz Kusy przyszedł specjalnie dla Romana Wałacha członka komitetu wspierającego go wyborach prezydenckich - KOR-u. - Dotarła do mnie informacja jakoby prezydent oskarżył tego radnego, że jest zwolennikiem zamknięcia SP 6 w Sudole. Dziś prezydent stwierdził, że tak nie mówił. Sprawa się wyjaśniła - powiedział kandydat.
Podczas seansu filmu podsumowującego kadencję, przez salę gimnastyczną przemknęła mysz, wzbudzając równie duże zainteresowanie co sam obraz. Dzięki rozmiarom sali - zdecydowanie największemu obiektowi z wizytacji prezydenta w dzielnicach - urzędowy film zaprezentowano niczym w kinie.
Niestety zrezygnowano z nagłośnienia, przez co samych włodarzy (znów w komplecie) było niezbyt dobrze słychać. Zwrócił na to uwagę Piotr Klima, proponując przenosiny do mniejszego pomieszczenia. Goście z magistratu woleli zostać w sali gimnastycznej.
Lista inwestycji miejskich poczynionych w Studziennej była długa. Wyremontowano sporo dróg, odnawia się szkołę. Zyskała baza sportowa - hala, w której odbyło się spotkanie jest ocieplana, a pobliskie boisko, będzie ogrodzone. Prawie każde z tutejszych przedsięwzięć warte jest po kilkaset tysięcy złotych. W imieniu mieszkańców dziękował za nie proboszcz Jan Szywalski. - Ma pan życzliwość dla tej dzielnicy. Serdeczne podziękowania się należą. Jest szkoła, ulice są robione, gmach tej sali się zmienia. A to wszystko mimo, że się tu starzejemy i zmniejszamy. Długo takiego kroku do przodu nie było dla Studziennej - większość obecnych na sali biła w tym czasie brawo prezydentowi. Ten odparł, że jest tu jeszcze sporo do zrobienia.
Mieszkańcy oczekują remontu ul. Wschodniej; lepszej jakości nadzoru nad odbiorem inwestycji (śmiali się, że inspektora z urzędu widzieli tu "ino raz"); modernizacji ul. Bogumińskiej i kanalizacji w tym rejonie; małych napraw na ul. Moniuszki i Urbana; niższych cen za wodę i odprowadzanie ścieków, a także przedłużenia ścieżki rowerowej od strony Rafako do Studziennej i utworzenia w dzielnicy agencji pocztowej.
Robert Myśliwy jak przyznał po spotkaniu chciał poznać, jako radny i kandydat na następną kadencję samorządu, problemy w dzielnicy. - Byłem ciekaw jak moja ocena obecnych rządów wypadnie w konfrontacji z oceną działań prezydenta i jego urzędu przez mieszkańców. To czego tu słucham daje mi większą wiedzę na temat problemów w mieście, niż udział w pracach komisji czy obecność na sesji. Uważam, że na kolejne objazdy prezydenckie powinni być zabierani radni niezależnie od tego czy są z koalicji czy spoza niej - stwierdził.
Tomasz Kusy przyszedł specjalnie dla Romana Wałacha członka komitetu wspierającego go wyborach prezydenckich - KOR-u. - Dotarła do mnie informacja jakoby prezydent oskarżył tego radnego, że jest zwolennikiem zamknięcia SP 6 w Sudole. Dziś prezydent stwierdził, że tak nie mówił. Sprawa się wyjaśniła - powiedział kandydat.
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
http://www.youtube.com/watch?v=mA7wKUYU3f0
Drodzy Czytelnicy! Zauważyłem że dzielnica Ocice jest najbardziej wylansowaną dzielnicą w mieście, tam wszystkie drogi są super, bez żadnych dziur, pełno nowych chodników zrobionych, szkoła super dofinansowana, boisko wyremontowane, a czemu niby tak jest? Ja znam prostą odpowiedz ponieważ władza Raciborza tam mieszka! A gdzie pozostałe dzielnice? Stoją w mroku Ocic! Przez lata nic nie było robione na pozostałych dzielnicach. Ocice to priorytet bo mieszka tam cała raciborska władza z prezydentem miasta na czele! Dlaczego inne dzielnice miasta są dyskryminowane przez raciborskich polityków? Dlaczego? Czy inni mieszkańcy są gorsi? Nie! Ludzie idzie wszyscy do wyborów i wybierzcie młodych i doświadczonych ludzi wtedy będzie dużo lepiej dla wszystkich mieszkańców a nie dla jednostek!
Sentencja łacińska: "Infamibus portae non pateant dignitatum", czyli: Przed niegodnymi niech nie stoją drzwi otwarte do sprawowania urzędów.
Kler podnośi uszy?
Pokaż swoją facjatę tylko z zastrzeżeniem by nie wystraszyć młodzieży,to może też wejdziesz do elity buszmenów smietnikowych
Jeśli te twarze to elita intelektualna Raciborza , to nie dziwię sie że to miasto całkowicie zeszło na psy.
No cóż osamotniony Lenk niczym napoleon poległ na przedpolu walki!!!A front jest szeroki no i jakich tu jeszcze uzyc argumentów by opozycję rozłożyć ?Ano trza im zabrać głos!!!ale oto okazuje się ,że opozycja ma mocne gardło i hart ducha,No i w tej bitwie lenk poległ sromotnie,coś jeszcze sapał,dychał próbował unośić broń w zacisniętej garści ale wróg nie dał mu szans dobijając salwą z wielu piersi jednocześnie.CZESĆ JEGO PAMIĘCI
To, że kandydaci na prezydenta i radnych łażą za prezydentem po jakiś salach, Sudołach, Studziennych i innych okazjach, to moim zdaniem znaczy tylko jedno: że nie ma widocznie miejsca i czasu na dialog w samej Radzie Miasta i gabinecie prezydenckim. Pan Lenk stara się unikać opozycji jak ognia i usiłuje rozwiązań siłowych, pewnie naśladując zachowania Tadeusza Wojnara. Ale to po pierwsze nieskuteczne, bo opozycji się chce za nim podróżować, a po drugie: to jest zupełnie inny typ osobowości. Prezydent to nie buc, jakim może byc przwodniczący rady. Wygląda jak kiepska karykatura pana Wojnara i chyba samego siebie także...
Z NaMu było zarówno w Sudole jak i w Studziennej więcej osób tyko nie zostali rozpoznani przez p. Redaktora :)
Ja natomiast życzę wszystkim z opozycji, którzy robią sobie kampanię wyborczą na spotkaniach Lenka z mieszkańcami, by za 4 lata jeśli wygrają, to żeby opozycja też robiła im cyrki na ich spotkaniach z Raciborzanami. Dla mnie to jest wszystko niepoważne co wyprawiają kandydaci na prezydenta czy radnych.
Tak se po nocy czytam i myślę: gdzie te prezydenckie chłopaki lenkowe? Opozycja ma power by przychodzić szarżą, w trzy opcje + Klima na dokładkę. I jeśli dobrze odczytuje relację - jadą sobie po Lenku jak chcą, to z prawa, to z lewa, to na powaznie, to z uśmiechem. Jak nie zrobią z niego kłamcy, to ofermę. Ksiądz go tylko broni, bo pewnie mu żał człowieka, jak to księdzu. Ale kurcze blade - gdzie ta armia wspomagania prezydenta? Gdzie on ma swój komitet, gdzie drużyne pierścienia o nazwie PO? Gdzie nowi miłosnicy z SLD, gdzie kmitet Lenka, gdzie TMZR, gdzie silny Wojnar z ekipą? Dziwna ta jego samotność. Krzyżek i Nowacka pewnie przed wyborami zasłaniają Lenka własną piersią (choć i o tym nie piszą, ale mniemam że tak było), ale gdzie cała reszta? Jeśli Lenk jej nie ma, to... słabo z nim. Nie chodzi o to, że nie ma żołnierzy do bitki. To banał. Ale jeśli nie ma żołnierzy do bitwy, to nie ma i generałów do myslenia na zapleczu. A sam, to nawet Budowniczy Bob nie da z niczym rady...