Wraca Fortuna I Liga. GKS Jastrzębie zagra z Arką

GKS nie wspomina najlepiej swojego pierwszego meczu z Arką Gdynia w tym sezonie. W meczu rozgrywanym wówczas na stadionie przy Bogumińskiej w Wodzisławiu Śląskim (murawa stadionu przy Harcerskiej w Jastrzębiu-Zdroju była w remoncie), jastrzębianie sromotnie przegrali z Arką 4:0. Po pierwszym meczu trudno oceniać kto będzie faworytem, ale Arka wtedy zrobiła spore wrażenie i już wtedy wielu typowało, że to zespół z Gdyni bez problemu wygra ligę. Później okazało się, że wcale ta Arka nie jest taka groźna. Zaczęła regularnie tracić punkty przez co rundę jesienną zakończyła dopiero na szóstym miejscu (obecnie ma 13 punktów straty do lidera - Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, ale też tylko 3 punkty straty do drugiego miejsca na którym znajduje się łódzki ŁKS). GKS z kolei zaczął sezon źle i bardzo długo czekał na swoje pierwsze zwycięstwo. Grająca praktycznie cały czas na wyjeździe drużyna Pawła Ściebury pierwszy punkt wywalczyła z Miedzią Legnica (1:1), a po pierwsze zwycięstwo sięgnęła dopiero, gdy runda zbliżała się ku końcowi - w listopadzie z Odrą Opole (2:0). Skazywana na spadek ekipa z Jastrzębia-Zdroju zaczęła w końcu częściej punktować i pod koniec rundy nie tylko wydostała się z ostatniego miejsca oznaczającego spadek do II ligi, ale też wskoczyła na 14. miejsce. Obecnie nad 18. miejscem na którym znajduje się Resovia, jastrzębianie mają 7 punktów przewagi. Runda wiosenna z reguły jest trudniejsza, aczkolwiek małym plusem jest to, że GKS aż 11 z 17 meczów zagra na swoim stadionie (oby jak najszybciej z kibicami na trybunach). 

Na pięć spotkań kontrolnych w przerwie zimowej Arka wygrała trzy, jeden zremisowała i jeden przegrała. Za Arką także mecz Pucharu Polski, w którym 16 lutego pokonała ligowego rywala, Górnika Łęczna, 2:1 i awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. Dużo więcej meczów sparingowych rozegrał jastrzębski zespół, bo aż dziewięć. Trzy z nich zakończyły się zwycięstwami, a pewna i wysoka wygrana w ostatnim sparingu z rezerwami Śląska Wrocław 4:0 może napawać optymizmem. Ponadto trzykrotnie zespół trenera Ściebury remisował i zanotował również trzy porażki. W jastrzębskim zespole doszło do zmian, lecz niewielkich. Z zespołem pożegnali się zawodnicy, którzy grali mało lub wcale, a na ich miejsce zostało sprowadzonych czterech graczy – obrońcy Aleksander Komor i Jakub Niewiadomski pomocnik Konrad Sieracki oraz młody, utalentowany bramkarz, Mikołaj Reclaf. - Jeśli chodzi o ruchy kadrowe, to przy naszych możliwościach uważam, że były to optymalne transfery i mam nadzieję, że okażą się wzmocnieniami zespołu - skomentował trener Ściebura.

- Nastroje w zespole przed inauguracją rundy wiosennej są pozytywne i tak też jesteśmy nastawieni na mecz z Arką. Oczywiście znamy wartość rywala, ale znamy też swoją i jedziemy do Gdyni walczyć o pełną pulę. Arka to na pewno zespół o dużym potencjalne indywidualnym zawodników. Nie ulega to wątpliwości. Teraz zmienili jednak taktykę gry. W poprzedniej rundzie u trenera Mamrota grali w innym ustawieniu, a teraz u trenera Marca przeszli na trójkę obrońców, więc zadania poszczególnych zawodników trochę się zmieniły. Jesteśmy jednak na to przygotowani i postaramy się wywieźć z Gdyni korzystny rezultat - powiedział dla strony GKS-u szkoleniowiec jastrzębian.

Jako sędzia główny mecz poprowadzi Sylwester Rasmus. Sędziami asystentami będą Bartosz Kaszyński i Paulina Baranowska, a sędzią technicznym Dominik Sulikowski.