Budżetowa wrzutka last minute. Bo brakuje na wypłaty dla nauczycieli

Na prośbę o wyjaśnienia sformułowaną na sesji przez Z. Tomaszewską odpowiedziała skarbnik Beata Koszowska - Gralak. - Był czerwiec i była pewna ilość klas, zawierających pewną ilość uczniów. Mając na uwadze zmiany organizacyjne mowa jest o aktualnej liczbie oddziałów i liczebności uczniów - tłumaczyła radnej.

Gdy radny Stanisław Borowik spytał kto wnioskował o te zmiany, bo pod dokumentem dla radnych brak było podpisu, skarbniczka odparła, że to "nowy pan prezydent wnioskuje". - Jest konieczność uzupełnienia tych środków, więc pan prezydent wniósł do porządku obrad projekt uchwały już dziś - dodała.

Zuzanna Tomaszewska nadał żądała wyjaśnień.

Chciałam się dopytać. Bo wiedzieliśmy, że będzie zmiana w systemie oświaty, że nastąpi powstawanie nowych klas. To co było w budżecie było przeliczone na tą zmianę. Dlaczego dopiero teraz pod koniec listopada jest ta informacja, a nie we wrześniu? To dość znaczna kwota - argumentowała radna Tomaszewska.

Pani skarbnik wyjaśniała, że we wrześniu, na ostatniej sesji poprzedniej kadencji były znane dane na temat sierpnia, a de facto z czerwca. - Ta nowa struktura w oświacie dopiero się tworzyła. W październiku nie było sesji. Oszacowaliśmy skutki tych zmian od 1 września i teraz podajemy - mówiła na sesji B. Koszowska - Gralak.

Dodała ponadto, że w ubiegłym roku rada też dodawała środki na oświatę w październiku i listopadzie. - To wynik reformy oświaty, zwiększyła się liczba godzin niektórych przedmiotów - podsumowała skarbniczka z raciborskiego urzędu.

W uzasadnieniu do projektu uchwały o zmianach budżetowych napisano, że to wydatki na wynagrodzenia w raciborskich placówkach; konieczność zwiększenia wynika z analizy sprawozdań z wykonania budżetów szkół i przedszkoli sporządzonych na koniec października.