Nowiny Wodzisławskie o tym, jak złomiarze rozkradali kopalnię przez podkop pod murem. A pomagali im… ochroniarze
Dwie grupy złomiarzy wywoziły z kopalni tony metalowych elementów, wykorzystywanych do górniczej działalności. W tym celu wykopali nawet podkop pod murem jednej z hal magazynowych. Tak bezczelny proceder był możliwy, bo zamieszani w nim byli niektórzy pracownicy ochrony. Ci poprzestawiali kamery, udostępniali grafiki pracy. Jednym słowem mieli pilnować mienia, a pomagali w jego kradzieży.
Tragedia nad łowiskiem. Wędkarz stoczył się terenówką do stawu
63-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju pojechał do starych Nieboczów i Ligoty Tworkowskiej wraz ze znajomymi łowić ryby. Zginął, bo jego auto, terenowy land rover, stoczył się do wody, w momencie gdy ten w nim spał. Wędkarzowi nie mogli pomóc jego koledzy. Ich stan wykluczał taką możliwość. Wiadomo, że oprócz łowienia ryb, mężczyźni pili też alkohol. Jeden z nich wydmuchał 3 promile alkoholu. Spoczywające na głębokości 4 metrów auto, udało się wyciągnąć z pożwirowego zbiornika dopiero po czterech godzinach. Wcześniej nurek wydobył ciało jastrzębianina.
Zatrzęsło Zofiówką. Akcja ratownicza trwa. Dwóch górników nie żyje, trzech poszukiwanych - to tragiczny efekt największego wstrząsu w historii kopalni
Nowa droga miała być na lata. Będzie na chwilę? Mieszkańcy Liliowej skarżą się na cienki asfalt.
Na sesjach bawią się smartfonami. Czy radnym na czas obrad należy odbierać telefony?
W Radlinie będą zdzierać asfalt na nowym rondzie? Urzędnicy nabrali wody w usta.
Nieboczowicy mają swój dom. A w nim remizę, przedszkole i ośrodek kultury
Beata Szydło w Rydułtowach. Sympatycy PiS pytali o zdrajców. Wicepremier odpowiedziała z klasą.
Wyniosłość i pycha. Ostatni tekst w cyklu „Grzechy główne”