Jak ożywić martwego konia większością głosów
Kim naprawdę jest „Walentyna z Batorego”, „Karol z ulicy Opawskiej” i „ZZ Szpitala”, którzy pisali donosy na szpital? Demaskatorska pasja tak silnie zawładnęła radnym Adrianem Plurą, że przekonał kolegów z koalicji rządzącej w powiecie, żeby z takim pytaniem – zadaniem zwróciła się do prokuratury.
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza
Kim naprawdę jest „Walentyna z Batorego”, „Karol z ulicy Opawskiej” i „ZZ Szpitala”, którzy pisali donosy na szpital? Demaskatorska pasja tak silnie zawładnęła radnym Adrianem Plurą, że przekonał kolegów z koalicji rządzącej w powiecie, żeby z takim pytaniem – zadaniem zwróciła się do prokuratury. Sprawę szeroko opisały Nowiny, więc nad meritum tego kuriozum nie będę się rozgadywał. Pozwolę sobie tylko ostrzec wszystkie prawdziwe Walentyny z ulicy Batorego i prawdziwych Karolów z ulicy Opawskiej, że już wkrótce może zapukać do waszych drzwi policja z pytaniem czy ktoś się pod nich nie podszywa. Zwrócę też uwagę, że radnych (poza wątłymi głosami opozycji) raczej nie interesowało czy w donosach jest prawda czy nieprawda, ale wyłącznie kim jest lub są ich autorzy. Niespecjalnie też wiadomo jakie konkretnie szkody poniósł szpital w wyniku rzeczonego donosicielstwa, ani czemu akurat to rada powiatu ma się zajmować donosicielem i w jakim celu. Dlatego, choć donosami się brzydzę, ta cała sytuacja bardziej przypomina mi spontaniczną i dość bezmyślną rozrywkę nudzących się radnych powiatowych niż świadome, celowe i społecznie pożyteczne zadanie.
W tej sytuacji przypomniała mi się opowieść o zdechłym koniu, którą czasem opowiada się kursantom na szkoleniach z zarządzania. Zresztą, przy powieść ta nawiedza mnie dość często, kiedy śledzę obrady i kreatywne burze mózgów naszych radnych. Otóż w normalnym życiu, kiedy odkryjemy, że padł koń na którym jedziemy, to po prostu z niego zsiadamy. Ale w biznesie (zwłaszcza w tzw. korporacyjnym, który wiele łączy z polityką) czasem realizuje się także inne strategie. Jest ich bardzo wiele, więc wymienię tylko kilka przykładów:
- Kupno mocniejszego bata.
- Powołanie specjalnej komisji w celu ożywienia martwego konia.
- Zorganizowanie wyjazdu studyjnego (najlepiej zagranicznego) mającego na celu zbadanie, jak gdzie indziej jeździ się na martwych koniach.
- Zlecenie niezależnemu instytutowi badawczemu (może być kancelaria) ekspertyzy na temat przydatności zdechłego konia do dalszej jazdy.
- Zmiana norm, dzięki którym koń nie zostanie uznany za w pełni nieżywego.
- Pozyskanie dodatkowych martwych koni w celu zwiększenia szybkości jazdy.
- Ogłoszenie na konferencji prasowej, że koń nie jest wystarczająco martwy by przestać na nim jeździć.
- Przeznaczenie dodatkowych środków na zwiększenie wydajności martwego konia.
- Ogłoszenie, że koń jest teraz: lepszy, tańszy, szybszy i bardziej ekologiczny.
- Pozyskanie dotacji unijnej na innowacyjne wykorzystania martwych koni.
Komentarz do tej hucpy jaka zainicjował Adrian ws do Walentyny -dał juz prawnik Starostwa ,który w pismach nie dopatrzył sie znamion przestęstwa.Prawnik napisał,że organy powiatu rozpatrywały te pisma.Dziwne -to najpierw wszyscy sie brzydza anonimami ,potem sie okazuje ,że były rozpatrywane.Ale nawet prawnik starosty nie obronił pogladu wiekszości radnych. Ta grupa radnych zbałwaniła sie pluralistycznie.Radni z komisji rewizyjnej co głosowali za oddaniem tych pism do prokuratury -powinni byc z tej komisji natychmiast usunięci..
Szanowny Bożydarze.Nas postawa części uczestników sesji jakoś nie dziwi.Zwykle takie coś dostawało ksywkę osioł, ,Dla jeszcze bardziej cymbalących się zarezerwowano przydomek osioł dardanelski .i wydawało sie ,że to juz kres..Natura prze jednak do przodu nieubłaganie-i mamy następny stopień zbałwanienia czyli radny powiatowy egzemplarz wyjątkowy.Istnieje uzasadnione podejrzenie,że robią to specjalnie -żeby uniknąć odpowiedzialności za błędy w szpitalu. Przecież po takim występie każdy nawet średniorozgarnięty psychiatra spokojnie towarzystwu wystawi odpowiednie papiery na potrzebną okoliczność a prawnika co napisze odpowiednia opinię też im się uda znależć.
" czy jest suchy chleb dla konia?"
"a czy to ED -koń ktory mówi ?"
"poszły konie po betonie"
najsłynniejsze konie to : koń Kaliguli i koń Zorro .
najbiedniejszy był łysek z pokładu Idy.
W Rudach jest specjalna rasa koni : niskopienny -kóńprezesa bez ucha.!
Konia zmartwić nie można bo Redaktor pisze ,że koń już martwy.
Tych co powinni sie poczuwać do winy jest faktycznie wielu i szamotają się od dawna na sesjach komisjach,na łamach mediów podając wzajemnie sprzeczne i nielogiczne informacje.Czy ich oblecił strach ?
Tego martwy koń chyba nie wie .
Ale ktoś sie tu zaczyna szamotać,. widać strach oblatuje poczuwających sie do winy i za wszelką cenę muszą odwrócić kota do góry nogami albo "zmartwić konia"
"Halo starosta? Tylko dwa słowa
Adriano trochę już przeszarżował !
Dajcie mu urlop, małą odprawę.
Trzeba dyskretnie załatwić sprawę.
Szpital podzielić , Byznes prowadzić
I Walentynę wreszcie .USADZIĆ!!! Zrozumiał wszystko? I już bez wpadek
Mam na was oko – Padrone Tadek!! "
Trzeba złożyć wniosek w konkursie na rewitalizację szarej substancji mózgowej.Zawsze sie znajdzie firma ,która za drobne 140 tysięcy w kilka dni to napisze.Pozyskane środki unijne ( minus premia dla firmy)przeznaczy się na wynajęcie następnych firm ,które przeszkolą co poniektórych w logicznym myśleniu.a potem znowu...i znowu..i sukces za sukcesem będzie- aż może wreszcie prokurator zapragnie też mieć sukces... i osiągnie go łatwo.
co taki koń robi na codzień?
Koń jaki jest to każdy widzi -tylko ,że to nie koń tylko osioł dardanelski.