Zbigniew Marszałkowski - maratończyk, prezes Formy Wodzisław - osiągnął metę życia

Wiadomość o śmierci prezesa Formy spadła na wszystkich jak grom z jasnego nieba. Potwierdził nam ją Henryk Szkatuła, skarbnik Formy i przyjaciel zmarłego. - Niestety Zbyszek zakończył drogę swojego życia - powiedział nam Henryk Szkatuła.

Ś.p. Zbigniew Marszałkowski do końca był aktywny. - Startował, planował imprezy, dopinał szczegóły. On nadawał ton, a my gdzieś tam podążaliśmy za nim. Wydawało mi się, że jest niezniszczalny, że prędzej nadejdzie koniec świata, niż Zbyszkowi zabraknie sił. Jako członkowie klubu jesteśmy w ciężkim szoku - mówi Henryk Szkatuła. 

W sierpniu tego roku prezes Formy skończyłby 59 lat. - Przypadający za rok okrągły jubileusz urodzin planował uczcić startem w swoim setnym maratonie - mówi Henryk Szkatuła.

Śmierć ś.p. Zbigniewa Marszałkowskiego jest niepowetowaną stratą dla całego środowiska sportowego Wodzisławia i powiatu wodzisławskiego. Co roku organizował wspólnie z klubem dziesiątki imprez. W wielu sam startował.

Pogrzeb odbędzie się w sobotę 2 lipca, o godz. 11.30 w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej na wodzisławskich Wilchwach.