Ucz się zgodnie z fizjologią swojego mózgu – szybciej, skuteczniej, łatwiej!

Dużo efektywniejsze jest traktowanie nauki, jak zabawy. Im chętniej podchodzisz do swoich obowiązków, tym mniej Twój mózg będzie chciał Cię od nich odciągnąć. Warto przechytrzyć nieco samego siebie i skorzystać z możliwości, jakie drzemią w naszym umyśle.

Prokrastynacja męczy bardziej niż nauka

Prowadząc korepetycje z języka angielskiego w Tychach w firmie Edun zauważyłam, że moim uczniom dużo mniejszą trudność sprawia przyjście na zajęcia do mnie, niż zabranie się za pracę samemu. Jeśli mamy ustalony plan działania, to są znacznie mniejsze szanse, że będziemy go podświadomie sabotować. Podobnie jest z nauką: jeśli nie wiesz dokładnie, o której zamierzasz siąść do lekcji, to będziesz to przekładał w nieskończoność, aż w końcu nadejdzie noc.

Zresztą, taki stan napięcia oraz oczekiwania męczy także sam mózg. Robiąc więc kolejną herbatę i wzdychając do ściany nad tym, jakie ciężkie czeka Cię wyzwanie, okradasz się z energii, którą mógłbyś przeznaczyć na efektywne zajęcia. Po powrocie ze szkoły wyznacz sobie czas na odpoczynek, a potem po prostu zajmij się tym, co musisz.

Powtórki nie działają tak, jak myślisz

Zanim zainteresowałam się efektywnym nauczaniem i pracą umysłu, stosowałam metody zakorzenione w polskim szkolnictwie od lat: wkuwanie na pamięć i wielokrotne powtórki. Otrzeźwił mnie dopiero przypadkowo czytany artykuł, mówiący o mózgu i tym, jak bardzo kocha on nowości. Badania w nim przytoczone wykazały, że drugie albo trzecie czytanie danego urywku tekstu nie poprawia w żaden sposób informacji, które zapamiętujemy.

Mówiąc więc wprost: czytając w kółko notatki z lekcji, może i Twoja pamięć krótkotrwała utrwali je na parę godzin do dwóch dni, ale w pamięci długotrwałej nie zostanie zbyt wiele. Jeśli więc chcesz naprawdę się nauczyć jakiegoś działu – serwuj sobie te same fakty w różnych formach. Książki, programy edukacyjne, filmiki na YT, a nawet ułożone przez Ciebie wierszyki i piosenki – to wszystko ułatwi Ci zapamiętanie faktów.

Aktywuj swoje zmysły – klucz do nauki skutecznej, ale też wesołej

Czytanie jest najmniej angażującym nas zajęciem, jeśli chodzi o naukę. W porównaniu z czynnym działaniem, kiedy uczymy się danej rzeczy w 90%, z czytania zostaje nam jakieś 10% informacji. Lepiej już „wygląda” słuchanie wykładu – 20%, oglądanie filmu – 30%, albo symulacja (np. gra edukacyjna) – 50-60%.

Dlatego, oprócz wkuwania, warto stosować wszelkie inne możliwe metody, najlepiej angażujące różne nasze zmysły oraz obie półkule mózgu. Oto metody, jakie możesz zastosować:

• nagranie samego siebie – przeczytaj notatkę na głos i nagraj to, a potem puszczaj codziennie przez kilka dni, np. przy śniadaniu,
• tworzenie map myśli – to najlepsza metoda tworzenia notatek. Na środku poziomo umieszczonej kartki napisz hasło kluczowe, a następnie za pomocą kolorowych linii odprowadzaj od niego hasła boczne, które możesz ubogacić o komentarze. Mapę dekoruj obrazkami, schematami i wszystkim, co wydaje Ci się potrzebne,
• rymowanki, śpiewanki, absurdalne skojarzenia – nie wiesz, jak zapamiętać datę oraz skutek bitwy pod Warną? Wyobraź sobie polskiego króla, który idzie na wojnę, po kolei rekrutując czwórki żołnierzy. Po trzecim razie sprawa go nudzi, spotyka Turka, który widząc małe wojska śmieje się do rozpuku i zabija króla. Mniej więcej już rozumiesz, o co chodzi? Władysław IV to jedynka, każda czwórka rycerzy także składa się na datę – 1444. Z historyjki zapamiętasz także, że polskie wojska były słabo przygotowane, a król zginął, przegrywając bitwę,
• znajdź swój dominujący zmysł i ucz się tak, by go wykorzystać. U większości ludzi dominuje jeden ze zmysłów: słuch, wzrok albo dotyk. Są też kinetycy, których najbardziej pobudza ruch. Odkryj, kim jesteś i znajdź metody pracy dla siebie. Słuchowcy mało efektywnie uczą się z pisemnych notatek, a wzrokowcy męczą się na wykładach. Dotykowcy do nauki powinni mieszać dawkę emocji, a kinetycy nie przepadają za bezczynnością.

Nie ograniczaj się do moich rad – efektywna nauka wymaga nieco pracy nad sobą i zerwaniem z przyzwyczajeniami, ale daje dużo więcej. Nie męczysz się tak, masz więcej czasu dla siebie, a oceny dziwnym trafem są dużo lepsze ;) życzę Ci powodzenia w szkole, a w przypadku problemów z językiem angielskim – zapraszam do Edun Korepetycje w Tychach.