Czeski w biznesie - nowy kierunek w Rybniku już za rok?
Przedstawiciele środowisk akademickich, urzędnicy miejscy oraz lokalni działacze spotkali się w czwartek, 9 sierpnia, w budynku Uniwersytetu Śląskiego przy ul. Rudzkiej, by porozmawiać o potencjalnych możliwościach rozwoju uniwersytetu.
„Uniwersytet w kryzysie?” - bo taką nazwę przyjęła ta konferencja – miała za zadania zbadać zagrożenia dla istnienia w Rybniku oddziału uniwersytetu, jego obecną kondycję w lokalnej świadomości oraz jakie są prognozy na przyszłość.
Jeden kierunek na trzech uczelniach
- Cieszę się, że spotykamy się w takim gronie i chciałabym, aby te spotkania stały się tradycją, by w podobnym gronie spotykała się rada rybnickiego uniwersytetu – mówiła dr Marta Cuber, kierownik rybnickiego oddziału UŚ.
Na razie słowem kluczem jest „przestrzeń” i tak każda z uczelni mogłaby coś do niego dorzucić - dr Marta Cuber o kierunku interdyscylplinarnym na kampusie
Główny temat zeszłotygodniowego spotkania, który przewijał się przez większość wypowiedzi oraz wystąpień, to kierunek interdyscyplinarny, potencjalny hit na rynku uczelni akademickich, rodzaj studiów, który nigdzie indziej w Polsce nie byłby spotykany. - Interdyscyplinarność to połączenie aspektów kilku kierunków na trzech rybnickich uczelniach. Taki kierunek jest już przygotowywany – zapowiada Marta Cuber. - Na razie słowem kluczem jest „przestrzeń” - i tak każda z uczelni mogłaby coś do niego dorzucić, UŚ na przykład zajęcia z estetyki na filologii polskiej, Politechnika Śląska zaś na przykład urbanistykę – dodaje kierownik oddziału UŚ. - Interdyscyplinarność jest kierunkiem, w który warto pójść, nie będzie to jednak łatwe – zaznacza prof. Krzysztof Uniłowski z Wydziału Filologicznego UŚ. - Każdy wydział finansuje się sam, każda uczelnia to osobna jednostka, stworzenie całej oferty studiów interdyscyplinarnych będzie szalenie trudne – zaznacza. Jeśli Rybnik w nadchodzącym roku akademickim nie wypracuje solidnej oferty dla potencjalnych studentów na lata 2013/2014, może się okazać, że za rok rekrutacji nie będzie, a to wiąże się z powolną śmiercią tego ośrodka. Jest jednak wciąż nadzieja.
Czeski w modzie
Wszyscy obecni na konferencji zgodzili się, iż obecnie w modzie są studia slawistyczne, szczególnie język czeski, tak bardzo powiązany z naszym subregionem. Nie dziwi więc fakt, że potencjalni rybniccy studenci ten kierunek na oddziale UŚ powitaliby z entuzjazmem. I już dziś wiadomo, że jest to możliwe. - Władze slawistyki w Katowicach są bardzo otwarte na tę propozycję i wydaje mi się, że jeśli odpowiednio silny impuls wyjdzie z tutejszego środowiska, język czeski możemy mieć w Rybnik być może nawet za rok – zapowiedział prof. Uniłowski. Czy byłaby to czysta filologia słowiańska? Raczej nie. Dr Marta Cuber uważa, że siłą nowoczesnych kierunków studiów jest ich potencjał praktyczny, wręcz handlowy. - Nagie kierunki nie cieszą się zainteresowaniem. W przypadku czeskiego, najlepszą opcją byłby np. czeski w biznesie, albo język czeski z naciskiem na język techniczny – zaznaczyła.
Połączenie tych dwóch – czyli na przykład dobrego inżyniera i dobrego prawnika – jest czymś bardzo atrakcyjnym, a taki pracownik bardzo pożądany - z-ca prezydenta Michał Śmigielski o przyszłych rybnickich "omnibusach"
Inny aspekt problemu studiowania w Rybniku przedstawił obecny na konferencji Adam Fudali, prezydent miasta. - Urząd miasta, jako pracodawca, szuka pracownika uniwersalnego, omnibusa. Dziś już mniejszym wzięciem cieszą się kierunku specjalistyczne. Potrzeba natomiast kogoś, kto zna się na wielu dziedzinach życia – mówił prezydent, wtórował mu w tym zresztą jego z-ca, Michał Śmigielski. - Jeśli mamy świetnego technika, który naprawdę dobrze opracowuje projekty, a nie ma zielonego pojęcia np. o prawie i umowach, a z drugiej strony świetnego prawnika i radcę prawnego, który jednak nie jest technikiem, to połączenie tych dwóch – czyli dobrego inżyniera i dobrego prawnika – jest czymś bardzo atrakcyjnym, a taki pracownik bardzo pożądany – wspomniał Śmigielski. Odpowiedź ta padła w kontekście pytania dr Cuber, jak urząd miasta, jako potencjalny pracodawca zareagowałby na otwarcie w Rybniku wydziału prawa i administracji. Czy oznacza to jednak, że rybnicki ośrodek będzie się rozrastał a jego oferta będzie się poszerzała? Nie wiadomo – na razie władze skupiają się na poszerzeniu obecnych wydziałów i kierunków o dodatkowe specjalności. Pytanie tylko, czy to wystarczy? Jeśli nie, być może doczekamy się w Rybniku kolejnych nowych kierunków – czeski w biznesie, dziennikarstwo, a być może prawo i administracja?