Radny skarży się na urzędnika
Nazywam się Stanisław Janik i jestem radnym z gminy Rudnik. Szukam sposobu na oczyszczenie mojej osoby z kłamstw, jakich dopuszczono się w Biuletynie informacyjnym z gminy Rudnik i który został mi dostarczony w dzień wigilii. Wiem, że patrząc na życie może mój problem wydaje się błahy. Chcę złożyć skargę na panią sekretarz gminy Rudnik na jutrzejszej sesji, bo to ona jako Redaktor Naczelny Biuletynu rozmyślnie skłamała przypisując mi słowa, których nie wypowiedziałem. Przesłuchałem nagranie całej sesji z dnia 03.12.2008 i nie doszukałem się takiej wypowiedzi z moich ust, które zamieściła w artykule pani Karina Lassak. Bulwersujące jest to, że artykuł ten widnieje pod szyldem - Informacje z biura Rady: zarówno przewodniczący jak i pani, która zajmuje się obsługą biura rady nie dostarczyła tych kłamliwych informacji.
Z wyrazami szacunku
Stanisław Janik
Skarga
Dot: Kłamliwych zapisów w Biuletynie Informacyjnym gminy Rudnik z grudnia 2008r.: artykuł ,,Biuro Rady informuje".
"Składam skargę na sekretarza gminy panią Kariną Lassak, która jako Redaktor Naczelny Biuletynu Informacyjnego, dopuściła się do kłamliwych zapisów w w/w artykule dotyczące mojej wypowiedzi i osoby. Chodzi o następujące sformułowanie w kwestii utworzenia rezerwy finansowej i rzekomo mojej wypowiedzi: ,,Zdecydowanym przeciwnikiem takiego rozwiązania jest radny S. Janik, który uważa, że sposobem na rozwiązanie niedoborów finansowych jest możliwość zaciągania kredytów". Uważam że, pani sekretarz jako pracownik samorządowy, osoba odpowiedzialna za przestrzeganie prawa, osobiście biorąca udział w posiedzeniu sesji w dniu 03.12.2008r i w zastępstwie protokołująca obrady sesji, rozmyślnie skłamała w powyższym artykule, oczerniając mnie i narażając na szwank moje dobre imię. Zaprzeczam abym w ten sposób się wypowiedział. Zarówno zapisy foniczne jak i protokół z obrad posiedzenia sesji stanowią dowód mojej prawdomówności. Następną kwestią jest sprawa całkowitego umorzenia pobranej przez gminę zawyżonej subwencji. Osobiście apelowałem do władz gminnych, aby w przypadku wydania decyzji o zwrocie subwencji, wystąpić do Ministerstwa Finansów o całkowite jej umorzenie, dobrze uzasadniając przyczyny zaistniałej sytuacji. Zatajając tą wypowiedź, uważam, że redaktor naczelny manipuluje treścią artykułu, co nie oddaje całej prawdy. Poniżej przedstawiam skróty artykułów z dwóch niezależnych portali: naszraciborz.pl oraz nowiny.pl, które również są dowodem na to , że nie wypowiedziałem części zdania związanego z zaciąganiem kredytów.
,,Na razie stanęło na utworzeniu rezerwy w budżecie, co także wywołało spór, bo jak twierdzi Janik, nie ma sensu wyprzedzanie decyzji Ministerstwa Finansów".
,,Negocjujmy o umorzenie tych kwot - zaapelował radny Stanisław Janik"
,,Na przyszły rok samorząd chce utworzyć rezerwę oświatową, ok. 400 tys. z przeznaczeniem m.in. spłaty ratalnej należności wobec MF. - Tworzenie takiej rezerwy to przyznawanie się do błędu, stawia negocjacje na przegranej pozycji na starcie - zauważył radny Janik"
Oczekuję przeprosin oraz sprostowania sprawy w najbliższym Biuletynie Informacyjnym gminy Rudnik.
Stanisław Janik
Radny sprawdził treść protokołu z listopadowej sesji sporządzonego przez Karinę Lassak. Jak zaznacza Janik "fragment, który prawie całkowicie został skopiowany do artykułu, różni się tym, że wstawiono tam dodatkowe zdanie, że Janik uważa.................... zaciąganie kredytów. - To następny dowod, że nie ma mowy o przypadkowej pomyłce - uważa radny.
Oto fragment protokołu
"Radny S. Janik zgłosił swoją wątpliwość co do zasadności tworzena oświatowej rezerwy finansowej w przyszłorocznym budżecie. Jest zdecydowanym przeciwnikiem takiego rozwiązania. Zdaniem Wójta i Skarbnika Gminy jest to mało przemyślane i nierozsądne rozwiązanie bowiem istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w roku 2009 gminę będą czekać wydatki związane ze zwrotem zawyżonej w latach 2006-2007 subwencji".
nie krytykujcie naszej gazetki bo mówi prawdę i tylko prawdę.To wielka nadzieja i dar dla naszej społeczności taka gazetka i jej redaktorzy.Niech was prowadzi światłośc i moc niech jest z wami.Amen.
xxx, chyba śnisz, jesli uważasz, że w gminnej gazetce ktoś cokolwiek sprostuje. Ich na to nie stać. Poza tym nie po to napisali, żeby teraz odszczekiwać.
Takie sprostowanie powinno ukazać się w gminnej gazetce a nie na portalach raciborskich.Ktoś chyba sobie robi kampanie;d
Myślę, że wiem na ten temat zdecydowanie więcej niż ty. Wnioskuję to z twojego komentarza. Ale z kimś, kto innych tak łatwo od idiotów wyzywa nie zamierzam dyskutować.
Zoja co ty za głupoty opowiadasz.To w całej Polsce wszyscy sie mylili i kłamali w sprawozdaniach .To jest myslenie idioty.Wójt za ukrywanie takiej "pomyłki" najzwyczajnie mógł odpowiadać karnie.I nie mydlic ludziom oczy.Ktos w gminie w poprzedniej kadencji na siłę szukał pieniędzy i posunął sie do kłamstw.Instrukcja dotacji jest precyzyjna.Mam nadzieję ze głos zabierze prokuratura i za takie" pomyłki" ktos odpowie karnie.To przeciez publiczne pieniądze a za marnotrastwo są paragrafy.
Dyrektorzy przecież nie kłamali w sprawozdaniach i niczego nie ukradli. Wykonywali swoje obowiązki z należytą starannością. To nie pierwsza sytuacja, że przepisy można różnie rozumieć. Całe szczęście, że na dzieciaki uczące się języka niemieckiego przychodziła za poprzednie lata za mała subwencja, bo jak poinformowała skarbnik na sesji, ministerstwo zaliczy te kwoty na plus i do zwrotu będzie 800 tys. a nie ponad milion! Ale najistotniejsze jest to, że nie musielibyśmy nic zwracać, gdyby wójt nie chciał dokopać jednemu. A tak dokopał wszystkim, a najbardziej gminie. I nie trujcie tu nic o uczciwości, bo to bzdura. Fakt jest taki, że nikt nie postępował świadomie nieuczciwie. Pisanie o kradzieży to naprawdę gruba przesada. Jeżeli dotąd było coś niewłaściwie liczone i zostało to zauważone, wystarczyło zacząć liczyć prawidłowo, a nie donosić na siebie samego. W końcu nikt nie wziął nic do kieszeni. Teraz tylko kłopot ma i ministerstwo – bo komu się chce jakieś dawne lata budżetowe korygować – i gmina. Pan wójt nagotował sobie i całej gminie pasztetu i tyle.
Co z wami ,pieniądze kradzione trzeba oddać i zadne żale nic tu nie pomoga, a ci co składali fałszywe sprawozdania juz dawno powinni odejsc.
Dla osób nie zorientowanych w sytuacji sprawa może się wydawać błaha. Ale Ci którzy co nieco widzą o metodach działania obecnych władz gminy czują sprawę. Od początku kadencji, a nawet jeszcze przed wyborami karmi się mieszkańców gminy Rudnik manipulowanymi informacjami. W końcu staje się to niestrawne.
Panie Janik zamiast zajmowaniem sie bzdetami ,to lepiej niech Pan przypomni sobie jaki okręg i jakich wyborcow Pan reprezentuje ,bo tutaj pustynia jak jest taka była.A rozgrywki personalne w tej gminie były zawsze.Same madrale ,a gmina w 19 wieku.
Bo Stefan Affa to kumpel sekretarzowej, koleżankę poparł. Co skłania sekretarz do "kłamstw"? Walka o stołki, broni swego. Janik to dla niej opozycja.
Dajmy szansę sekretarzowi gminy. Niech ma prawo do obrony. Może na tym forum powie co ją skłoniło do kłamstw w biuletynie? A moze to nie pani redaktor klamała?
Nie wszyscy radni. Radny Stefan Affa z Gamowa był za przyjęciem protokołu. Jedyny. Nic dodać , nic ująć.
Gazetka gminna (red. K. Lassak) - za wyjątkiem artykułu napisanego przez księdza proboszcza - do bani: same bzdety, informacje nieaktualne i jak się okazuje manipulacje i kłamstwa. Protokół z sesji, który pisała Lassak też do bani: pełno błędów, nawet w wynikach głosowania nad uchwałami... Radni go nie przyjęli! Cała gmina już się z tego naśmiewa... Choć czy nie powinno nam być wstyd? Przynajmniej tym, którzy takie władze wybrali...
nazywam się james, james bond :-)
Co na to wójt Pieruszka??? Czy osoba, która publicznie kłamie powinna pełnić funkcje sekretarza gminy? Sekretarza jest ,,pierwszym urzednikiem gminnym" i powinien być wzorem do naśladowania. Jesli jest wzorem, to co tak naprawdę dzieje się w urzędzie gminy Rudnik? Wiele pytań, mało odpwiedzi.