Guten moren, czy pali pan gumę? - Złośliwy komentarz tygodnia

Dowód? W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku strażnicy ukarali mandatami AŻ trzech kopciuchów, a dwunastu innym coś tam NAGADALI. Dowód nr 2? SM zapowiadała kontrole, gdzie tylko mogła, żeby truciciele zdążyli posprzątać. Teraz z jednej strony żarty się skończyły bo ludziom płuca wysiadają od smogu, ale z drugiej powstała inna komplikacja. Otóż prezydent planuje gospodarskie wizyty w dzielnicach, a tam przecież najbardziej kopcą. Jak SM wcześniej wkurzy ludzi swoimi kontrolami to atmosfera na mitingach z prezydentem będzie gęsta, jak dym ze zhajcowanych opon. Dlatego strażnicy mają ponoć przejść szkolenie, na którym nauczą się tak kontrolować, żeby podejrzani się nie fochali. Według przecieków, jeden z trenowanych na szkoleniu scenariuszy kontroli ma wyglądać tak:.

1) Kontakt z mieszkańcem podejrzewanym o kopcenie zaczynamy od powitania „dzień dobry”. Jeśli gospodarz nie odpowiada (ale nie grozi siekierą i nie spuszcza psa), próbujemy zagadnąć „guten Morgen” lub „salam alejkum”. Następnie zadajemy pytanie nr 2.

2) Czy to jest pana/pani dom?

a) Jeśli odpowie, że nie jest jego/jej, a w dodatku przedstawi się jako czarnoskóry uchodźca – transwestyta, który odwiedził nasze miasto tylko po to, żeby zaprotestować przeciwko budowie Zbiornika Racibórz (w ramach walki z ociepleniem klimatu), to nic tu po nas. Nie ryzykujemy potępienia przez Angelę Merkel i postępowe siły całej Europy, więc żegnamy się grzecznie i życzymy udanego pobytu.

b) Jeśli odpowie, że chałupa jest jego/jej i nie deklaruje przynależności do żadnej prześladowanej mniejszości, to przechodzimy do misternego kontrataku czyli pytania nr 3.

3) Z pana/i komina wydobywa się dym. Czy w związku z tym posiada pan/i w domu piec?

a) Jeśli odpowie, że pieca zdecydowanie nie posiada, a dym pochodzi z grilla przywiezionego przez kuzyna spod Głubczyc, który wpadł w gości po zakończonych wykopkach, to również żegnamy się grzecznie i życzymy kuzynowi udanego pobytu. Dodatkowo dajemy mu ulotkę „Invest in Racibórz”.

b) Jeśli odpowie, że i piec, i komin należą do niego/niej, to „mamy go”! Ale w celu przygotowania nokautującego ciosu zadajemy pytanie nr 4.

4) Czy pan/i przyznaje, że dym z pana/i komina ma podejrzaną, czarną barwę?

a) Jeśli pytany/a zgodzi się z nami, że dym jest czarny, przechodzimy „na luziku” do pytania nr 5.

b) Jeśli zaprzeczy, przeprowadzamy eksperyment badawczy. W tym celu, wspólnie obserwujemy niebo, czekając, aż w pobliżu dymu pojawi się ptak, wydający dźwięki „kra, kra”. Jeśli kolory ptaka i dymu są identyczne, to pokazujemy podejrzanemu w „Atlasie ptaków Polski” widzianą właśnie ptaszynę czyli wronę, a następnie przez analogię udowadniamy, że dym z jego/jej komina też jest czarny. W razie absencji wron można w tym samym celu podrzucać na wysokość komina bryłkę węgla kamiennego, pamiętając jednakże o założeniu kasków ochronnych. Po definitywnym potwierdzeniu, że czarne jest czarne, przejście do pytania nr 5 jest oczywistą oczywistością.

5) Jak pan/i wytłumaczy, że dym z pana/i komina jest czarny?

a) Jeśli zapytany/a odpowie, że spala mokrą słomę (barwiącą dym na czarno) w celu informowania ludności, że konklawe nie wybrało papieża, to pouczamy go/ją, że papież został już dawno wybrany, co zwyczajowo symbolizuje dym biały. Aby jednak uniknąć zadrażnień na linii Samorząd – Kościół, i tym razem żegnamy się grzecznie, a na odchodne wręczamy ulotkę z ofertą ekogroszku czterdziestej szóstej generacji na licencji niemieckiej po 299 euro za tonę, który daje dym barwy białej.

b) Jeśli odpowie, że właśnie rozpoczął spalanie zużytych letnich opon, w dodatku nie tylko swoich, ale całej rodziny mieszkającej w blokach bez dostępu do pieców, przechodzimy do finałowego szturmu zadając pytanie nr 6.

6) Czy może pan/i wykazać, że producenci tych opon wytwarzają je zgodnie z „Polityką środowiskową gminy Racibórz” oraz „Programem ograniczenia niskiej emisji na lata 2016 – 2018”?

a) Jeśli odpowie, że zaraz wygugluje i przekaże wam wszystkie potrzebne certyfikaty, zapewniamy go/ją, że nie trzeba, bo władza ufa swoim obywatelom. Wyrażamy też uznanie dla jego/jej proekologicznej postawy i proponujemy kandydowanie do tegorocznej „Nagrody Mieszka” w kategorii społecznej. Na tak zwane „ucho” szepczemy mu/jej, że szanse ma duże, bo kto tylko chciał to już dawno „Mieszka” dostał.

b) Jeśli jednak rozmówca nie okaże zrozumienia dla polityki środowiskowej gminy Racibórz i zaproponuje pocałowanie go/jej w d...., grzecznie dziękujemy za złożoną ofertę, podkreślamy, że jest interesująca, ale nie jesteśmy upoważnieni do skorzystania z niej. W związku z czym podajemy oferentowi termin wizyty prezydenta w jego dzielnicy.