Kopalnia Rydułtowy-Anna na sprzedaż - Nowiny Wodzisławskie szerzej o planach KW SA
Co na to zarząd spółki i związkowcy?
W najnowszym wydaniu tygodnika również o inwestorze chcącym kupić targowisko w Wodzisławiu, o młodzieży szalejącej na budowanym Rodzinnym Parku Rozrywki. Polecamy felieton o poruszaniu się po mieście z nogą w gipsie, reportaż o rolniku z Marklowic, który zainwestował w uprawę czosnku. W kolejnej rubryce Osiedla redagowanej z SM ROW piszemy o termomodernizacji oraz osiedlu Batory. Piszemy dlaczego opóźni się tężnia w Radlinie. Prezentujemy jubilatów złotych godów w Wodzisławiu, relację z dożynek w Godowie oraz artykuł o powstającej żeńskiej drużynie piłkarskiej w Wodzisławiu. W numerze również kolejny odcinek karuzeli transferowej.
Kiedyś było tak, że jak ktoś chciał zrobić interes z kopalnią, to największe łapówy brali właśnie związkowcy. No i wożenie ku.ew było obowiązkowe
Napisz komentarz..Związkowiec z Kadry został skazany za korupcję oraz wyłudzenie z Kompanii Węglowej ponad 300 tys. zł. Nie musi ich jednak zwracać, bo znajdująca się na skraju upadłości spółka górnicza nie przystąpiła do procesu w charakterze pokrzywdzonego i nie domagała się naprawienia szkody.
Marian H. kieruje komisją zakładową związku zawodowego Kadra w kopalni Rydułtowy-Anna, zasiada też we władzach sekretariatu górnictwa tej organizacji. Przed laty był również powiatowym radnym SLD-UP.
W 2005 r. został zatrzymany przez oficerów z wydziału do walki z korupcją śląskiej policji. Przedstawiono mu zarzuty wręczenia 15 tys. zł łapówki Janowi R., dyrektorowi sprzedaży Rybnickiej Spółki Węglowej (została przejęta przez Kompanię Węglową), złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego oraz oszustw i wyłudzenia z kopalń ponad 1,6 mln zł.
Śledczy twierdzili, że należąca do Mariana H. firma FUNA (Fundusz Uzupełniania Należnych Apanaży) kupowała w kopalniach węgiel najlepszego sortu. Na podstawie fałszywych dokumentów płaciła jednak jak za surowiec najgorszej jakości. W ten sposób właściciele firmy zarabiali nawet 60-70 zł na tonie węgla, który trafiał do ciepłowni i elektrowni znów jako towar najwyższej jakości. Prokuratura wyliczyła, że Kompania Węglowa straciła na tym ponad 1,6 mln zł.
Sąd w znacznej części uznał winę Mariana H. i skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Związkowiec musi też zapłacić 20 tys. zł grzywny i 18 tys. zł kosztów procesu. - Wyrok nie jest prawomocny, sędzia pisze właśnie uzasadnienie - powiedziała nam sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Gliwicach.